Bolesława Maria Lament urodziła się 3 lipca 1862 roku w Łowiczu w rodzinie rzemieślniczej jako pierwsza z ośmiorga dzieci Marcina Lament i Łucji z domu Cyganowskiej.
W dziedzictwie psychofizycznym Bolesława otrzymała od swoich rodziców dobroć serca po matce, a surowość po ojcu. Te cechy pozwolą jej wyrosnąć na mężną niewiastę, zdolną do podjęcia idei ekumenicznych, obrony wiary i polskości w warunkach zupełnej negacji tego, co polskie i katolickie.
Z natury władcza, niejednokrotnie narzucała swą wolę rodzeństwu, które - jako najstarsza - pomagała matce wychowywać. Otaczana przez rodziców szczególną troskliwością z powodu wątłego zdrowia, potrafiła odwzajemnić ich miłość, wydobywając ze skarbca swojego serca nieocenione perły szlachetności. Wzorowa postawa wobec najbliższych, była wynikiem jej pracy nad sobą, przełamywania swojej woli z miłości ku Bogu i znajdowała wyraz w posłuszeństwie i uległości.
Dziedzictwo wyniesione z rodzinnego domu wzbogaciła o własne rozumienie świata, o gorący patriotyzm i zdrową religijność. Dlatego nie zagubiła się w obcym, a nawet wrogim katolicyzmowi i polskości środowisku rosyjskiego progimnazjum w Łowiczu, w którym z konieczności musiała się uczyć. Nie ominęły jej tam trudności w zdobywaniu wiedzy, ani też ostro rysujące się problemy religijne i narodowościowe. Doświadczyła na sobie skutków ucisku ze strony władz rosyjskich ze względu na swoje przekonania religijne i przynależność narodową. Problemy te rozwiązywała w świetle zasad wiary katolickiej. Progimnazjum ukończyła ze złotym medalem. Na życzenie rodziców zdobyła jeszcze w Warszawie dyplom krawiecki i założyła w Łowiczu własny zakład, wykazując przy tym duże zdolności organizacyjne, inicjatywę i przedsiębiorczość.
Wolę Bożą co do swego powołania zakonnego rozpoznała Bolesława na rekolekcjach zamkniętych. Mając 22 lata, wstąpiła do organizującego się w konspiracji Zgromadzenia Rodziny Maryi. Była gorliwą zakonnicą, odznaczała się darem modlitwy, skupienia, powagą i wiernością w wypełnianiu swoich obowiązków. Pracowała na różnych placówkach zgromadzenia: w Warszawie, Petersburgu, Odessie, Iłłukszcie i Symferopolu na Krymie, pełniąc funkcje wychowawczyni i nauczycielki w szkołach podstawowych. Jednak przed złożeniem profesji wieczystej, odczuwając niepewność co do kierunku swojej drogi życiowej i za radą spowiednika powróciła do domu rodzinnego w Łowiczu. Po śmierci ojca z całą rodziną przeniosła się do Warszawy, gdzie poświęciła się pracy społecznej - objęła kierownictwo domu noclegowego na Pradze, oddając się całkowicie na usługi ludziom bezdomnym, troszcząc się nie tylko o ich zabezpieczenie materialne, ale i o ich odnowę moralną, o powrót do Boga i Kościoła przez sakramenty święte.
W czasie jedenastoletniego pobytu w Warszawie zabiegała też o rozwój swego życia wewnętrznego pod kierunkiem o. Honorata Koźmińskiego i za jego sugestią opuściła Ojczyznę w 1903 roku, udając się na Białoruś, do Mohylewa nad Dnieprem. Tam w 1905 roku założyła Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, którego celem jest wspomaganie dzieła zjednoczenia chrześcijan i umacnianie katolików w wierze. Jako hasło przewodnie przyjęła zawołanie św. Ignacego Loyoli: „Wszystko na większą chwałę Bożą”.
W 1907 roku m. Bolesława z całą wspólnotą przeniosła się do Petersburga, gdzie rozwinęła szeroką działalność oświatowo-wychowawczą. W myśl wytkniętego sobie celu szczególną troską otaczała młodzież, by uchronić ją przed utratą wiary i polskości. Już w 1913 roku poszerzyła działalność zgromadzenia na Finlandię, zakładając internat dla młodzieży żeńskiej w Wyborgu.
Trudna sytuacja zgromadzenia po rewolucji październikowej w 1917 roku niejako zmusiła m. Bolesławę do opuszczenia w 1921 roku Petersburga i powrotu do Polski. Była to szczególna ofiara jej serca: przekreślone pragnienia i plany, ogromne straty materialne. W jej życiu liczyła się jednak tylko wola Boża i tym razem cały splot okoliczności i uwarunkowań polityczno-społecznych przyjęła jako znak od Boga.
Po kilkumiesięcznym kierowaniu przejściową pracą sióstr na Wołyniu w 1922 roku założyła dom w Chełmnie na Pomorzu. Zgodnie jednak ze swoim programem ideowym za główny teren działalności zgromadzenia obrała wschodnie tereny Polski, zamieszkałe przez ubogą ludność, w przeważającej części prawosławną.
W 1935 roku m. Bolesława z powodu podeszłego wieku zrzekła się obowiązków przełożonej generalnej. Zgromadzenie liczyło wówczas 174 siostry, 26 nowicjuszek i 9 postulantek, które pracowały na 22 placówkach w Polsce oraz w Estonii i w Rzymie. Decyzją nowej przełożonej generalnej m. Bolesława została przeniesiona z Ratowa do Białegostoku, gdzie w ciągu czterech lat otworzyła dwa przedszkola, szkołę zawodową i gimnazjum ogólnokształcące. Z jej inicjatywy siostry objęły pracę w dwu internatach, w stołówce, w domu noclegowym i otoczyły opieką więźniów.
Druga wojna światowa znów przyniosła dotkliwe straty w działalności Zgromadzenia. Większość placówek zostało zlikwidowanych, a w tych, które pozostały, m. Bolesława, jako przełożona, zmieniała formy pracy, dostosowując je do potrzeb czasu. Dla dzieci bezdomnych przeznaczyła jeden z domów Zgromadzenia w Białymstoku, przy ul. Stołecznej 5. Dzieliła się z nimi skromnymi zapasami domowymi. Zorganizowała też ukrytą szkołę polską pod pretekstem przygotowania dzieci do spowiedzi i Komunii Świętej.
W 1941 roku m. Bolesława została sparaliżowana. Wówczas to czynne apostolstwo zamieniła na apostolstwo modlitwy i cierpienia. Nadprzyrodzona nadzieja była dla niej źródłem pogody ducha w chorobie i spokojnego przygotowania się na spotkanie z Bogiem. Ponadto, będąc obłożnie chorą, dyktowała swojej sekretarce Dyrektorium, czyli wyjaśnienia do Konstytucji zgromadzenia, uzupełniając je cytatami z literatury ascetycznej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).