W milczeniu podtrzymują ukryty fundament Kościoła, a ich modlitwa jest wsparciem dla każdego z nas. I my możemy pomóc w utrzymaniu tym, które wstawiają się za nami. Poprzez kampanię „Cicha i wierna obecność”, Pomoc Kościołowi w Potrzebie kieruje wsparcie do żeńskich zakonów kontemplacyjnych w Polsce. 2 lutego Kościół obchodzić będzie Dzień Życia Konsekrowanego.
W bliskości z Bogiem
W naszym kraju w 82 zakonach klauzurowych żyje ok. 1200 sióstr. Dzielą one swoje życie między modlitwę, pracę i odpoczynek. Ślubują czystość, posłuszeństwo i ubóstwo. W dzisiejszym świecie to postawy kojarzone z porażką, dla nich są źródłem szczęścia, a dla Kościoła - jedną z najważniejszych części duchowego fundamentu. Dla wielu z nas zakony klauzurowe kojarzą się z ucieczką, ale dla nich - to najszybsza droga do celu, wypełnienie Bożego powołania poprzez życie pełne kontemplacji, modlitwy i pracy. Jak mówił papież Jan XXIII, człowiek nigdy nie jest większy niż wtedy, gdy klęczy.
Za kratami ale nie odcięte od świata
- Czasami niektórzy ludzie tak troszkę żartobliwie mówią, że „nie wiadomo kto jest za tą kratą. Czy Wy jesteście czy my? Bo nie wiadomo, kto tu jest bardziej wolny, czy my czy Wy?" - mówi matka Agnieszka Kutyna, Ksieni krakowskiego klasztoru Klarysek.
- Tak jak św. Klara była bardzo blisko ludzi, którzy prosili ją o wsparcie, przynoszono do niej chorych, proszono o radę i modlitwę, podobnie jest dzisiaj z nami. Wiele osób do nas przychodzi, by prosić o modlitwę, ale też o radę, o towarzyszenie, wysłuchanie - tłumaczy matka Judyta Katarzyna Woźniak OSCCap, opatka wspólnoty Mniszek Klarysek Kapucynek z Krakowa.
Prośby o wstawienniczą modlitwę spływają do klasztorów klauzurowych każdego dnia. Potrzebujący często dosłownie błagają o pomoc i duchowe wsparcie. A siostry trwają godzinami na modlitwie. Modlą się za nas, gdy nam nie starcza sił czy czasu, wypraszając duchowe i materialne dary i łaski.
- Te intencje często pokazują cierpienie. Jest wiele bólu, samotności osób młodych, które nie potrafiły sobie ułożyć życia, które pragną małżeństwa. Jest wiele intencji związanych z rozpadem małżeństw. To nie jest wcale tak, że ktoś się znudził, zmęczył to sobie zmienia partnera życiowego. Za tym się kryją dramaty, często smutek i rozpacz – mówi matka Judyta Katarzyna Woźniak.
Modlitwa i praca
Siostry klauzurowe mieszkają często w wielowiekowych, zabytkowych budynkach klasztornych. Tak jest między innymi w Staniątkach - najstarszym, ponad 800-letnim Opactwie Benedyktynek w Polsce, położonym w gminie Niepołomnice, 20 km od Krakowa. W murach tej perły architektonicznej o surowych wnętrzach, wypełnionych zabytkowymi malowidłami ściennymi, żyje, pracuje i modli się sześć mniszek. Jak przewiduje ich reguła zakonna, Benedyktynki żyją bardzo skromnie. Ich życie jest ofiarą przeżywaną każdego dnia w intencji Kościoła, Ojczyzny, świata i każdego człowieka, który cierpi i potrzebuje duchowego i materialnego wsparcia.
W lecie Benedyktynki pracują w klasztornym ogrodzie, uprawiając ekologiczne warzywa, jesienią pielęgnują chryzantemy. Prowadzą też hodowlę karpia, pasiekę, małe gospodarstwo i sad. Wiele czasu poświęcają też na utrzymanie i pielęgnowanie gotyckiego klasztoru z początków XIII wieku i jego unikatowych zbiorów, w tym ponad 2100 starodruków oraz 1600 archiwaliów gromadzonych od momentu fundacji Opactwa w Staniątkach.
- Nasze myśli są ciągle skierowane ku Panu Bogu. Ale to też nie jest tak, że my nie pracujemy, bo musimy zarobić na swoje utrzymanie, musimy utrzymać piękne obiekty zabytkowe w naszej ojczyźnie. Staramy się o to, żeby te dobra kultury były zachowane w dość dobrym stanie. Ale my też musimy z czegoś żyć. - opowiada matka Stefania Polkowska, ksieni Opactwa Mniszek Benedyktynek w Staniątkach.
Na pograniczu ubóstwa
W podobnej jak Benedyktynki ze Staniątek sytuacji jest większość sióstr żyjących w zakonach kontemplacyjnych w Polsce. Już w 1957 r. Prymas Polski, bł. kard. Stefan Wyszyński poprosił Pomoc Kościołowi w Potrzebie o materialne wsparcie żyjących na pograniczu ubóstwa sióstr kontemplacyjnych w naszym kraju.
Od tego czasu PKWP wspiera klasztory klauzurowe w Polsce. Realizuje to poprzez kampanię „Cicha i wierna obecność”.
- Zakony kontemplacyjne to także nasze dziedzictwo kulturowe - tłumaczy ks. prof. Jan Witold Żelazny, dyrektor Pomocy Kościołowi w Potrzebie w Polsce. Zwraca uwagę, że z uwagi na klauzurę możliwości podejmowania pracy przez siostry są ograniczone. - Pamiętajmy nie tylko w modlitwie, ale także i w tej pomocy materialnej. W tradycji Kościoła potrzebujący jest jak ołtarz, na którym składamy ofiarę Bogu. Złóżmy ofiarę Bogu, dziękując mu za Jego Obecność poprzez ich modlitwę - zachęca ks. prof. Jan Witold Żelazny.
„Niech nie zabraknie klauzurowym wspólnotom zakonnym miłości, bliskości i wsparcia, także materialnego, ze strony całego Kościoła”- apeluje papież Franciszek.
Kampanię „Cicha i wierna obecność” wesprzeć można za pośrednictwem strony internetowej:
W Rzymie możemy doświadczyć międzynarodowości Ruchu i powszechności Kościoła.
Być księdzem to być drugim Chrystusem, to stać się błotem w płaczu ludzi.