Jeden z liderów ruchu domagającego się uwięzienia chrześcijańskiego gubernatora Dżakarty za bluźnierstwo, przywódca Islamskiego Frontu Obrony Rizieq Shibab, sam może stanąć przed sądem za obrazę uczuć religijnych.
Stowarzyszenie indonezyjskich studentów katolickich złożyło przeciw niemu oskarżenie z powodu słów, jakie wypowiedział w krążącym przez pewien czas w Internecie filmie.
Muzułmański działacz naśmiewał się tam z idei Trójcy Świętej oraz Wcielenia Syna Bożego, a materiał opublikowano właśnie w dzień Bożego Narodzenia.
Według organizacji, która złożyła pozew, należało odpowiedzieć na to działanie, ponieważ wszyscy mieszkańcy kraju „powinni szanować różnorodność i nie mieszać się w sprawy innych religii”.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.