Młodzi lubią być zaskakiwani, być o jeden krok przed innymi. A to właśnie daje Jezus. Radość i zaskoczenie.
W sali panuje półmrok. Wszyscy siedzą na podłodze, na ogromnych poduszkach. Z rzutnika pada snop światła. Na ekranie napis: „Co by było, gdyby dziś ktoś ci dziś powiedział, że…”. Słychać już muzykę, widać idącą postać, niosącą prostokątną planszę z kartonu z napisem: „Jesteś super”. Okazuje się, że to dziewczyna z wiankiem na głowie. Stoi, rozgląda się po ulicach miasta. Trzyma karton przed sobą, by każdy z przechodniów mógł przeczytać. Ludzie spoglądają nieco zdziwieni. Nawiązują się pierwsze dialogi. „Jaki piękny uśmiech! Pozdrowienia!”, albo: „Ma pan superdres, jest pan super”. Mężczyzna odrywa wzrok od telefonu, uśmiecha się, dziękuje. Do dziewczyny podchodzą ludzie, wymieniają przyjazne uściski. – Ten film „Jesteś super! 2015 Warszawa” bardzo mnie wzruszył. Esencja kerygmatu, głoszenia, kiedy ty zaczynasz, a później następni się podłączają, działają razem. To jest fantastyczne. Ciekaw jestem, jak ten filmik odbierze młodzież – mówi ks. Adrian Bienasz, moderator rekolekcji. Młodzi siedzą i wpatrują się w kolejne sceny.
Nastała noc
Przyjechało ich trzynaścioro, z różnych miejsc archidiecezji warmińskiej, by spędzić weekend na oazie modlitwy. Wysłuchać konferencji, modlić się, adorować Najświętszy Sakrament i przygotować się do ewangelizacji. „Ludzie Wielkiej Nocy – Ludzie Wielkiej Mocy” – to hasło przewodnie spotkania. – Przez trzy lata głoszenia Ewangelii Jezus przyzwyczaił uczniów do cudów. Chodziły za nimi tłumy. Pełen sukces. Któż z nich nie czuł się wówczas wybrańcem? Ale nadeszła chwila, kiedy pojmano Jezusa. Skazano na śmierć. Droga krzyżowa, wyparcie się Piotra. W ich duszach nastała noc. I śmierć Jezusa. Dla nich był to koniec… – mówi ks. Adrian. Ale po trzech dniach przyszła Wielka Noc, która zmieniła wystraszonych apostołów w ludzi mocy. – Poszły kobiety z wonnościami. Pachniało i pachnie do dziś. I musi pachnieć podczas ewangelizacji. Nie wystarczą gesty, złożenie rąk… – wyjaśnia kapłan. – Bo młodzi mają swoje „wielkie noce”, i one mogą skończyć się różnie. Dla Judasza ta noc stała się momentem śmierci. A my odkrywamy, że jest dla nas początkiem nowego życia.
Serce drgnęło
Młodzi tęsknią za prostymi gestami. – Film „Jesteś super” to było coś niesamowitego. Ujęły mnie reakcje ludzi, spontaniczne, jakby byli stęsknieni za dobrym słowem. Nieco się rozczuliłam, nawet wzruszyłam – uśmiecha się Marysia z Lidzbarka Warmińskiego. Młodzi dostrzegli wartość, jaką niesie z sobą tych kilka prostych scen. Ewangelizacja kojarzy się ze stadionami wypełnionymi ludźmi, kościołami, rekolekcjami, kampaniami społecznymi. A okazuje się, że aby głosić Dobrą Nowinę, wystarczy kawałek kartonu, flamaster, kilka słów. – I potrzebna do tego jeszcze Boża odwaga – dodaje Marysia. – Rówieśnicy często nie rozumieją, jak można wierzyć w Boga. Nie mieli styczności z prawdziwą wiarą. Kiedy człowiek przychodzi i zaczyna głosić albo swoim postępowaniem ukazywać wartości ewangeliczne, spotyka się z odrzuceniem. Dobrze jest, kiedy inni przekonują się, że nie robi tego na pokaz, że to jest w nim. Później zaczynają się tym interesować, dociekać: o co chodzi z tym Jezusem? – mówi Rafał z Olsztyna. – Ale często wyśmiewają. To jest trudne. – Trzeba jednak wiele siły, by nie popłynąć ze wszystkimi, by się nie poddać. Ale, jak mówimy na tej oazie modlitwy, jesteśmy ludźmi mocy, Bożej mocy – uśmiecha się Kamila z Bartoszyc.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.