Ewangelizować mogą tylko ludzie szczęśliwi, ci, którzy wiedzą, że otrzymali Dobrą Nowinę i po prostu chcą się nią dzielić – uważa Jean Vanier, założyciel wspólnoty Arka.
Ponownie przybył on do Watykanu. Tym razem z okazji międzynarodowej konferencji o nowej ewangelizacji. Jean Vanier przyznał, że w dzisiejszym świecie trudniej jest żyć wiarą. Osłabione bowiem zostały podstawy ludzkiego życia, jak choćby rodzina. W konsekwencji sama parafia przestała być kształtowana na wzór rodziny. Media zaś epatują przemocą i seksem.
„Ale dobra nowina jest taka, że nie żyjemy wyłącznie pośród przemocy, bo Słowo stało się ciałem. Bóg naprawdę przyszedł, aby nam coś powiedzieć, a mianowicie, że tak bardzo kocha świat, iż Syna swego posłał, nie po to, by nas potępić, lecz by dać nam życie. A kto jest żywy, jest też szczęśliwy i ma w sobie radość, która wynika z miłości Boga i Jego obecności wśród nas. To nie oznacza, że nie ma walki ze złem. Bo zło istnieje, w każdym z nas, trzeba się zmagać. Ale Jezus jest z nami, On jest silniejszy. I to jest powód do radości” – powiedział Radiu Watykańskiemu Jean Vanier.
Odnotowano ofiary śmiertelne, ale konkretne liczby nie są jeszcze znane.
Biskup zachęca proboszczów do proponowania osobom świeckim tego rodzaju posługi.
Nauka patrzy na poczęte dziecko inaczej niż na zlepek komórek.