Wystarczyło przyjść do gdyńskiego kościoła i posłuchać. Jedni zostali na chwilę, inni na kilka godzin.
W tym roku również w więzieniach.
Msza św. w katedrze, 4 marca, rozpoczynająca wielkopostne dzieło modlitewne nazwane przez papieża Franciszka "24 godziny dla Pana". Zdjęcia: ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Już w najbliższy piątek (4 marca) zaplanowano kolejne ważne wydarzenie Roku Miłosierdzia: 24 godziny dla Pana.
Papieski apel o włączenie się w inicjatywę.
Jesteśmy ludem w drodze, a duszpasterskie praktyki nie są wieczne. Zmieniają się wraz z czasem i okolicznościami.
– Bardzo kochamy nasze dzieci, jednak mamy i taty nikt nie jest im w stanie zastąpić. Nawet gdy już się usamodzielnią, często wracają, by opowiadać, że im się w życiu udało i mają własny szczęśliwy dom – mówi s. Ewa Brant.
Zdecydowało się na to 4 młodych mężczyzn. To dla nich okazja, by spróbować, jak to jest być klerykiem.
Z powodu koronawirusa zamknięta jest słynna bazylika Matki Bożej Pilar w Saragossie w Hiszpanii.
Po zakończeniu pierwszej części nabożeństwa pokutnego "24 godziny dla Pana", Franciszek udał się, podobnie jak wcześniej uczynili to wyznaczeni kapłani, do konfesjonału. Ojciec Święty jednak sam podszedł do jednego z kapłanów siedzących w konfesjonale i przez prawie 10 minut wyznawał mu grzechy.
Św. Urszula Ledóchowska - zakonnica. Nauczycielka. Poetka. Malarka. Wygnanka. Tułaczka.