+ ks. Remigiusz Sobański (1930–2010) Seminarium skończył z doktoratem. – Potrafię tylko pracować – mawiał. Przepracował 53 lata w Sądzie Biskupim. Powtarzał, że w prawie chodzi najpierw o człowieka, a nie o przepisy.
Modlitwa "Jezu, Ty się tym zajmij" nie jest magiczną formułą do upraszania cudów. Przy jej odmawianiu potrzeba czegoś jeszcze.
Sprzeciw Kościoła wobec metody in vitro wynika nie tylko z przekonań religijnych. Opiera się również na przesłankach natury biologicznej i medycznej – pisze Zespół Ekspertów KEP ds. Bioetycznych. Publikujemy pełny tekst oświadczenia.
Mało kto wie, że bernardyński kościół przy ul. Czerniakowskiej skrywa prawdziwy skarb – trumnę z ciałem św. Bonifacego.
We Wspólnocie Mam są kobiety potrzebujące wsparcia po porodzie i takie, których ciąża jest zagrożona. Te z doświadczeniem i startujące w rodzicielską przygodę. Wbrew stereotypom nie matkują umorusanym rozrabiakom spod bloku. Są wśród nich prawniczki, lekarki, dietetyczki...
Właśnie odbywają praktyki w parafiach, teraz mają okazję chodzić po kolędzie. Diakoni zdobywają ważne doświadczenia przed przyjęciem święceń kapłańskich.
Kościół to nie kamienie i drewno. To nawet nie takie czy inne uroczystości i akcje. To przede wszystkim zwyczajne życie, którego głównym celem jest uczynić świat wedle pomysłu Jezusa Chrystusa. We wszystkich jego przejawach: wielkich i małych. Jeśli chcesz, możesz się w tę sprawę włączyć...
Na kresach I Rzeczypospolitej, utraconych przed wiekami, zrusyfikowanych, a teraz szukających własnej, ukraińskiej tożsamości, odbudowuje się także Kościół katolicki. Kiedyś był synonimem polskości, dziś jest inaczej.
Znamy dobrze to powiedzenie: „święta, święta i po świętach”. Radosne chwile odpoczynku spędzone z bliskimi przeminą szybko. Co zatem zrobić,aby z Wielkanocy zostało w nas coś więcej niż tylko kolejne centymetry tu i ówdzie, odnalezione w klimacie powrotu do tzw. szarej rzeczywistości?
Więzienie za wiarę w Boga, wielka miłość w łagrze i ślub z sowieckim agentem. Historia Kamili Kruszelnickiej to gotowy scenariusz na emocjonujący film. Brakuje tylko happy endu.
Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, Hiacynta siedem. 13 maja przestraszeni ujrzeli na wzgórzu „przepiękną Panią”.