„Cieszę się, że ludzie sportu nie ukrywają tego, co jest istotne w całej historii olimpizmu”.
Miałem możliwość przyglądania się sportowcom, nie tylko polskim. Bardzo wielu z nich nosi oznaki wiary, np. krzyżyki. Mogliśmy zauważyć też, że niektórzy przed lub po zawodach czynią znak krzyża – powiedział portalowi Polskifr.fr pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, który towarzyszył sportowcom podczas olimpiady w Paryżu.
W trakcie igrzysk delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców wspierał uczestników modlitwą, poprzez obecność na stadionie, a także w czasie bezpośrednich rozmów. „Cieszę się, że ludzie sportu nie ukrywają tego, co jest istotne w całej historii olimpizmu” – podkreślił bp Marian Florczyk przypominając, że już starożytne igrzyska kładły nacisk na sprawy religijne, a nowożytne również to akcentowały. „Myślę, że piękne jest to, że niektórzy sportowcy mają ideał człowieka, który jest budowany m.in. poprzez wiarę, poprzez zasady chrześcijańskie, poprzez naukę Jezusa” – dodał duchowny.
Ludzie sportu – ludzie wiary
„Muszę powiedzieć, że te wszystkie kontakty, jak również nawiedzenie kościołów paryskich, a także Msza św. sprawowana w kościele w pobliżu wioski olimpijskiej i w kościele polskim utwierdziło mnie w przekonaniu, że ludzie sportu tak jak wielu z nas są ludźmi wiary – opowiedział biskup. – Może to doświadczenie wiary mają bogatsze aniżeli każdy z nas, bo oni zmagają się z samymi sobą, jeżeli chodzi o wyniki sportowe, więc jak gdyby są w ciągłej walce, o to by lepsze były wyniki, by w jakiś sposób duchowo walczyć i budować swoją sprawność fizyczną i wewnętrzną, a więc wpływ ducha, wnętrza na kształtowanie człowieczeństwa”.
Biskup w trakcie igrzysk spotykał sportowców z wielu krajów. „Kiedy odprawiałem Mszę św. w kościele przy wiosce olimpijskiej miałem możliwość rozmowy z bokserem z Chorwacji, który przyszedł na tę Mszę i się modlić. Potem w rozmowie wyszło, że siłą dla niego jest wiara i Bóg. Myślę, że dla wielu sportowców tak jest. Wiara niesie pewne zasady życia, które są istotne w sporcie” – zaznaczył bp Florczyk.
Spotkania z Polonią
Pobyt w Paryżu oznaczał dla bp. Mariana Florczyka nie tylko pracę duszpasterską ze sportowcami i kontakty z ludźmi sportu, m.in. w po raz pierwszy zorganizowanym Domu Polskim, ale także była możliwość spotkań w szerszym gronie z miejscową Polonią. Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców odprawiał także Msze św. w kościele polskim pw. Wniebowzięcia NMP na „Concorde” w Paryżu, przy którym mieści się największa i najstarsza polska parafia we Francji.
„Zabieram taką myśl stąd z Paryża, że w historii naszej emigracji ludzie, którzy tu przyszli, nie tylko za chlebem, tym powszednim, ale przyszli tutaj, czy przyjechali, by w tym miejscu karmić się również chlebem jakim jest nauka Jezusa. I do dziś się modlą. Emigracja przyniosła tu, do Paryża wiarę i miłość do ojczyzny. Chopin, Norwid, Słowacki nosili w sobie tę miłość i stałą myśl tęsknoty za ojczyzną. Wielkim wzruszeniem było dla mnie zatrzymanie się pod tablicą oznajmującą, że tu jest miejsce śmierci Chopina” – zrelacjonował bp Florczyk. „W niedzielę na Mszy byłem zaskoczony dużą liczbą ludzi, ale wchodząc do innych świątyń w dzień powszedni widziałem ludzi, którzy autentycznie się modlą. Są zwiastuny powrotu wiary, silnej wiary. Może to są elity, ale chyba jest to charakterystyczne dla Kościoła we Francji” – podsumował delegat KEP ds. Duszpasterstwa Sportowców.
Bp Marian Florczyk już po raz 9. towarzyszył polskim olimpijczykom podczas igrzysk. Sport zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu biskupa. „Każda dyscyplina ma swoją charakterystykę, jakieś piękno. Do każdej dyscypliny podchodzę z wielkim szacunkiem. Kocham sport” – mówił w pierwszej rozmowie z Polskifr.fr.
W sportowych zmaganiach trwających od 26 lipca do 11 sierpnia wzięło udział ponad 200 reprezentantów Polski. Od 28 sierpnia do 8 września odbędą się igrzyska paralimpijskie.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).