Patronem dnia jest dziś św. ojciec Pio z Pietrelciny, prezbiter.
Mieć się gdzie umyć i wyprać ubranie to dla przychodzących tu osób sprawa najważniejsza – mówi Ania Drewniak, oprowadzając po nowoczesnej łaźni prowadzonej przez braci kapucynów.
Kilkuset skierniewiczan przeszło w procesji z relikwiami świętych i błogosławionych.
– Każdy kapłan, który otrzymał margaretkę, może powiedzieć, że w pracy duszpasterskiej mocno czuje Boże błogosławieństwo – mówi ks. Dionizy Jedynak, proboszcz parafii Pana Jezusa Dobrego Pasterza na krakowskim Prądniku Czerwonym.
Egzorcyzmy przeszły „gładko”. Piekło zaczęło się później. Od egzorcysty dostała biały różaniec i obrazek ojca Pio. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że to był dopiero początek jej walki ze złem.
Pani Jadwiga i jej mąż Janusz zbliżyli się do św. o. Pio w czasie ciężkiej choroby syna. – Zanim wyzdrowiał, przez pół roku prawie codziennie modliliśmy się do ojca Pio. Modlitwa dawała nam spokój ducha i ogromną nadzieję – mówią. Takich świadectw jest wiele.
Bohater tej historii wstaje ze sterty trupów, aby po latach spotkać św. o. Pio. To nie jest „zwykła” opowieść o koszmarze obozu koncentracyjnego, a jej epilog mógł wymyśleć tylko Pan Bóg.
– Jej życie było ofiarą za cierpiących. A dziedzictwem są setki Wieczerników modlitwy – mówi o. Enzo Gabrieli, postulator procesu beatyfikacyjnego Natuzzy Evolo.
O karteczkach do spowiedzi, cierpliwości dla penitentów oraz konieczności otwarcia na Boże Miłosierdzie z o. Tomaszem Ewertowskim, rektorem kościoła św. Józefa, rozmawia ks. Rafał Starkowicz.
O modzie na św. Charbela, o tym, co mogą święci i mannie św. Mikołaja mówi ks. Zbigniew Chromy, specjalista z teologii fundamentalnej.
Postać wielka. Dlatego dajemy nie jeden, ale wybór wielu różnych o nim tekstów