Marzyła o Chinach, ale stała się misjonarką Ameryki...
O wypatrywaniu brzasku i pieluszkach jak całun opowiada o. Wiesław Dawidowski OSA.
Pierwsze Boże Narodzenie za klauzurą przepłakałam z tęsknoty i wzruszenia. Dziś jest to czas, którego nie mogę się doczekać – mówi s. Ludwika, bernardynka łowicka.
Święta Bożego Narodzenia. Co nam utkwiło w pamięci, jakie przeżycia z tego czasu wspominamy, jak świętujemy narodzenie Zbawiciela?
Salezjański Ośrodek Misyjny co roku dostaje listy od wolontariuszy, którzy spędzają święta na misjach. Opowiadają jak wygląda ich Boże Narodzenie tam, gdzie są.
Trzeba wielkiej pokory i wiary, aby świętować Boże Narodzenie! Trzeba, dosłownie, upaść na twarz, aby wypowiedzieć tajemnicę: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami”.
- Tutaj codziennie obchodzi się Boże Narodzenie - mówią pielgrzymi oraz mieszkańcy Miasteczka, w którym przyszedł na świat Jezus Chrystus. Potwierdza to polski student, ks. Sławomir. - Radości z celebrowania Pasterki w takim miejscu nie da się zapomnieć - wyznaje.
Uczniowie jednej z krakowskich szkół upiekli ciasta, przynieśli buty i skarpetki i zanieśli bezdomnym. Młodzi nie chcą, by przy opłatku życzyć im szóstek. Woleliby usłyszeć od najbliższych, że są dla nich ważni.
O tym codzienności na ponad 3 tys. metrów, o tym czemu świeccy są potrzebni na misjach oraz że u Pana Boga nie ma przypadków opowiada Karolina Krupa – wolontariuszka Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego – MŁODZI ŚWIATU.
– Niektórzy współczują nam, że Boże Narodzenie spędzamy bez rodziny. Dziwię się. Jak to: "bez rodziny"? Przecież tu jest nasza rodzina – mówi s. Miriam.
Diabeł ucieka przed prawdziwą radością - mówił św. Filip Nereusz...