Potrójna złota medalistka Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, 27-letnia amerykańska Simone Biles jest gorliwą katoliczką – donosi dwutygodnik „National Catholic Register”.
Swój sukces w gimnastyce sportowej przypisuje wierze. Już w 2021 roku w jednym z wywiadów wyznała, że nie rozumie, jak jest w stanie fizycznie podołać temu, co robi. „To dar dany przez Boga” – stwierdza najbardziej utytułowana gimnastyczka USA, która w sumie ma już siedem medali olimpijskich.
Jej osiągnięcia są tym bardziej imponujące, że nie miała łatwego dzieciństwa. Jaj matka była narkomanką, więc Simone wraz z rodzeństwem trafiła do rodziny zastępczej, a później została adoptowana przez babcię i dziadka. To dzięki nim odkryła katolicyzm.
Oni także zachęcili ją do odmawiania różańca w czasie zawodów. Od tej pory zawsze ma różaniec w swej torbie. Nie zapomina też przed zawodami o zapaleniu świeczki przed wizerunkiem św. Sebastiana, patrona sportowców, donosi agencja CNA.
Trudności życiowe wzmocniły jej wiarę. Młoda sportsmenka deklaruje, że czuje się „powołana przez Boga” do podejmowania wyzwań i kontynuowania kariery gimnastyczki.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.