To jedno z ostatnich miejsc, gdzie można zapomnieć o świecie, ale na pewno nie o Bożym świecie.
Modlitwa Jezusowa jest dla każdego
Na półwyspie Athos można dotknąć dawnej kultury bizantyjskiej. – Kultury, która się skończyła, ale przetrwała w tych monastyrach. Mnisi powtarzają ten cykl życia od ponad tysiąca lat. To trochę tak, jakby człowiek przeniósł się w czasie – uważa franciszkanin. – Oczywiście są ślady współczesności, chociażby to, że niektórzy korzystają z dotacji Unii Europejskiej, żeby ratować swoje klasztory. Ta nowoczesność dociera także w postaci sprzętu gospodarskiego, np. traktora czy samochodów terenowych, bo inaczej trudno się tu poruszać – mówi.
Podkreśla, że tydzień na półwyspie Athos był niezwykłymi rekolekcjami. – To czas na medytację i modlitwę. Takie zasmakowanie mistycyzmu, w którym można dotknąć obecności Boga. Piękna rzecz! – mówi z uśmiechem zakonnik. – I z tego, co zauważyłem, to żyjący tam mnisi cały czas trwają na modlitwie, także w pracy. Modlą się Modlitwą Jezusową. Robią tzw. czotki, czyli prawosławny sznur modlitewny, które w Polsce rozpropagowali benedyktyni. Modlitwa Jezusowa, polegająca na powtarzaniu imienia Jezus, to przecież modlitwa Kościoła niepodzielonego. Ten wyciszony i surowy świat uświadomił mi, jak ważna jest modlitwa nieustanna. I że można połączyć pracę z modlitwą! I wcale nie są to rzeczywistości konkurencyjne. Imię Jezus w pracy może powtarzać zakonnik, siostra zakonna, ale też ojciec czy matka w rodzinie. To modlitwa dla każdego! – dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.