Oaza pokazała mi Boga żywego

Nowy rok szkolny to nie tylko okazja, aby rozwijać się naukowo. To także szansa, aby poznać Pana i wejść z Nim w prawdziwą relację. Taką możliwość dzieciom i młodzieży daje Ruch Światło–Życie.

Reklama

Pierwsze powakacyjne spotkania odbyły się już przy parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wlkp. I trzeba przyznać, że młodzieży tutaj nie brakuje.

W kościele, salce i na lodach

W formacji parafialnej Ruch Światło–Życie stawia przede wszystkim na doświadczenie Pana Boga we wspólnocie rówieśników. – Dlatego też spotykamy się w każdy piątek niezależnie od wieku i zaawansowania w formacji w Ruchu. Na spotkania przychodzi młodzież od VII klasy szkoły podstawowej do najstarszych klas licealnych. Oczywiście mamy także formację przed każdym ze stopni i poza piątkiem spotykamy się w mniejszych grupach, gdzie przypatrujemy się temu wszystkiemu, co proponuje program przygotowujący do konkretnej oazy wakacyjnej. Mamy także przy parafii Oazę Dzieci Bożych, która adresowana jest do młodszych, od III do VI klasy szkoły podstawowej – wyjaśnia ks. Paweł Grzesiak, moderator oazy.

W pracy formacyjnej oazowicze oczywiście kierują się konspektem przygotowanym przez ks. Franciszka Blachnickiego. – Wcześniej wspólnie z księdzem i animatorami ustalamy przebieg każdego spotkania, wybieramy jego formę. Staramy się zainteresować młodzież, która w dobie smartfonów szybko się nudzi. Dlatego wybieramy formy kreatywne i multimedialne. Takie, które nie tylko zainteresują młodego odbiorcę, ale także poruszą jego serce. Nie brakuje więc plakatów, map myśli, filmów, prezentacji czy odgrywanych scenek – tłumaczy animatorka Aleksandra Bedka. – Oaza to jednak nie tylko dwie godziny tygodniowo. Wtedy trudno byłoby się poznać. Dlatego w wolnych chwilach wychodzimy na lody, spotykamy się w restauracjach czy parkach – dodaje.

Odkryć świat Bożej obecności

Przy gorzowskiej parafii jako animatorka posługuje także Anna Stachrowska. Jak oaza wpłynęła na jej życie? – Przede wszystkim pomogła mi zbudować jeszcze silniejszą relację z Jezusem. Dzięki oazie odkryłam piękno miłości Bożej w otaczającym nas świecie i zapragnęłam ukazywać to innym, oczywiście w mocy Ducha Świętego – zauważa Anna, która zachęca wszystkich do przyjścia na oazę. – Podczas spotkań oazowych można nawiązać wiele wspaniałych przyjaźni na całe życie, a w szczególności tę jedyną, wyjątkową, z Jezusem – dodaje.

Wśród animatorów nie brakuje także panów. – Oaza na początku pokazała mi Boga żywego, a następnie, jak mam żyć, by Go poznać. Dzięki niej uświadomiłem sobie, jak wiele warte jest życie według Bożych zaleceń i jak bardzo to życie bez Niego jest wyniszczające – zauważa Jędrzej Bekier. – Dlaczego jestem animatorem? Podstawowym powodem jest chęć służby Chrystusowi, który mówił: „Idźcie i głoście”. Drugim – chęć spłacenia swoistego długu, który zaciągnąłem, gdy sam byłem uczestnikiem. Nie byłoby po Chrystusowemu, gdybym nie dzielił się tym, co sam otrzymałem – dodaje.

Nikt nie odejdzie taki sam

Oddajmy jednak głos samym uczestnikom. – Ruch Światło–Życie pozwolił mi na odnalezienie Pana Boga w moim życiu i odkrycie takich wartości, którymi chcę się kierować na co dzień. Tutaj mogę się rozwijać i tworzyć wspólnotę ze wspaniałymi osobami – mówi Wanda Klat (16 lat). – Oaza mnie rozwija! Przede wszystkim mam na myśli rozwój duchowy. Przez te osiem lat dowiedziałem się mnóstwo o Kościele, o liturgii i Panu Bogu – podkreśla Wiktor Jachimczak (14 lat). – Na spotkanie zaprosił mnie ksiądz, kiedy chodził po kolędzie. Stwierdziłem, że pójdę na jedno spotkanie, zobaczyć, i jak widać, zostałem. Spodobało mi się ciepłe przyjęcie, z jakim trudno się gdzie indziej spotkać. Poprzez tę wspólnotę i oazę wakacyjną doświadczyłem, że Bóg mnie kocha i jest blisko mnie – dodaje Kacper Panek (17 lat).

Poznanie Pana Boga wiąże się z pragnieniem głoszenia Dobrej Nowiny, dlatego oazowicze nie ograniczają się tylko do salek. – Człowiek, który kocha swego Stwórcę, nosi w sobie chęć mówienia o Jego dobroci i miłości, dlatego ewangelizacja jest naturalnym efektem spotkania na drodze Chrystusa – podkreśla Aleksandra Bedka. – Co roku chodzimy do szkół na ewangelizację, aby na lekcjach mówić młodzieży o Bogu i Ruchu Światło–Życie. Wierzę, że Bóg poprzez ten ruch odmienia serca ludzi. I że nikt, kto choć na chwilę odwiedził oazę, nie odejdzie taki sam. Tak było w moim przypadku. To właśnie ci ludzie poprzez oazę, poprzez pokazanie mi Boga, wnieśli w moje życie wartości, którymi kieruję się na co dzień – dodaje.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama