Komańcza: Uwięziony pasterz

O pobycie kard. Stefana Wyszyńskiego w Komańczy opowiada nazaretanka s. Stanisława Niemeczek. Tekst pochodzi z książki "Wspomnienia o Stefanie kardynale Wyszyńskim" wydanej nakładem wydawnictwa m.

Świadomi zobowiązań, które Naród przyjął, składając Śluby Królewskie, prosimy, byś mu wybłagała wielką siłę do ich wypełnienia, by tym razem Ciebie nie zawiódł. Oddajemy Ci całą Ojczyznę naszą, by pozostała zawsze wierna Tobie, Sercu Syna Twojego, Krzyżowi, Ewangelii.

Oddajemy Ci Kościół cały, poświęcony Twemu Niepokalanemu Sercu i Sercu Twojego Syna. Uproś mu siłę, by pozostał wierny zadaniom, które ma spełnić. Weź w opiekę biskupów i kapłanów, oraz wszystkich, którzy trudzą się około spraw Kościoła. Daj Kościołowi wolność, pozwól mu odetchnąć...

Prosimy o opiekę nad tymi, z którymi zespoleni jesteśmy przez więzy rodzinne i jedną wiarę.Wszystkich zjednocz i kieruj ku Bogu.

Oddajemy Ci samych siebie, wszystkie nasze myśli, uczucia i pragnienia. Nie chcemy, by cokolwiek było nasze i do nas należało. Wszystko oddajemy Tobie.
Oto są nasze prośby, które składamy w Twoje dłonie, abyś je przedłożyła Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.

Oddając się Tobie, przyzywamy Twojej opieki i wołamy wraz z ludem, który czuwa: Pod Twoją obronę...

Najbardziej wzruszyło nas to wołanie o wolność Kościoła: na Jasnej Górze, w parę dni po uwolnieniu, Ksiądz Prymas mówił: - „Człowiek stworzony jest do wolności - a zrozumieć, kim właśnie jest człowiek, to znaczy poznać, że chociaż byłby spętany, chociaż byłby niewolnikiem, chociaż byłby skrępowany łańcuchami wszelkich praw i namiętności, to ten człowiek jednakże jest stworzony do wolności i w naturze swojej pielęgnuje głębokie pragnienie wolności. Nie jest wolnością, a jednak jest z wolności, bo OJCEM człowieka jest WOLNY wolnych, który nikomu nie służy.

W szczególny sposób zapamiętałyśmy także dzień imienin Księdza Kardynała. Gdy po życzeniach dziękował nam za dach nad głową, za „dzielony z nim ochotnym sercem chleb i miskę strawy" - mówił o swoim patronie, którego szczególnie czcił i kochał. Powiedział wtedy, że imię świętego Szczepana-męczennika było mu zawsze bardzo drogie i miało wymowę znaku. Było również jasnym drogowskazem i wezwaniem. Znamiennym wydał mu się fakt, że przyszedł na świat w nocy z 2 na 3 sierpnia, między dniem św. Stefana I - papieża, umęczonego za wiarę - a dniem znalezienia relikwii św. Szczepana, również męczennika. Te narodziny zadecydowały w bogobojnej rodzinie o podwójnym imieniu syna Stefan - Szczepan.

- Módlcie się - prosił nas Ksiądz Prymas - bym umiał iść ich śladami aż do końca, bez względu na ofiary, jakich Bóg zażąda, bym był wiemy swym patronom, choćby mi przyszło przelać krew dla Chrystusa i Kościoła. Proście, bym wytrwał na tej drodze do ostatka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

Reklama

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama