Radio ma nieograniczone możliwości budowania mostów między ludźmi, ale może też stać się narzędziem dzielenia, powielania kłamstwa – powiedział ks. dr Lech Rynkiewicz SJ, dyrektor Biura Promocji i Rozwoju Radia Watykańskiego. Polski jezuita był gościem międzynarodowej konferencji o etyce w mediach, która odbyła się w Bydgoszczy.
Na forum Narodów Zjednoczonych, w licznych podróżach zagranicznych mówił o “rodzinie narodów“. Czynił to tak miarodajnie, że stał się ich uznanym nauczycielem. Mówił o uznaniu praw narodów, o ich tożsamości, kulturze, języku, tradycji, o prawie do samostanowienia. W swych podróżach zwracał się przede wszystkim do narodów, a nie do rządów. To wszystko śledziło i przekazywało Radio Watykańskie, ale tym razem nie było samo. Papieżem, takim papieżem, interesował się już cały świat mediów, często wybiórczo, ale zawsze coś z jego nauczania docierało do szerokiej publiczności.
Pedagogia tego nauczyciela narodów postawiła rozgłośnię papieską przed zadaniem wprowadzania w życie tego przekazu także wewnątrz siebie samej, tak w zawartości treściowej, jak i w mentalności i języku. Radio może łączyć, ale może i dzielić, stać się narzędziem nienawiści. Dlatego Radio Watykańskie postawiło sobie za zadanie stać się laboratorium porozumienia, którego horyzontem jest pokojowe współżycie ludzi. Jesteśmy świadomi trudności, różnorodności. Odbijają się wewnątrz radia konflikty istniejące w świecie między narodami i kulturami, z których się wywodzimy i do których się kierujemy. Mamy w radiu przedstawicieli 59 narodów, czasami dotkniętych bolesnymi napięciami (Czesi i Słowacy, Węgrzy i Rumuni, Litwini, Łotysze i Rosjanie, Polacy i Ukraińcy, Polacy i Litwini, Ukraińcy i Rosjanie, Etiopczycy i Erytrejczycy, Japończycy i Chińczycy). Staramy się ustawić te konflikty na horyzoncie i w perspektywie Ewangelii oraz uniwersalizmu Kościoła, który je przekracza i daje nadzieję nowego pokoju. Staramy się mówić o drugim z szacunkiem i miłością a nie z nienawiścią, potwierdzać prawa własnego narodu bez popadania w duszący nacjonalizm.
W codziennej pracy radia obecna jest stale tematyka ekumeniczna i dialog międzyreligijny. Jeśli chodzi o język rozgłośni, staramy się pokonać liczne trudności przeszkadzające wzajemnemu porozumieniu. Np. nasi afrykańscy koledzy pomogli nam poprawić język, sformułowania, które w formie ukrytej wyrażały wyższość Europejczyków czy ogólnie ludzi Zachodu. Oni byli głównymi konsultorami wielu programów językowych podczas Synodu Biskupów dotyczącego Afryki. Oni przygotowują „editoriale” dla stron internetowych o Afryce, które służą całemu RV.
Znakiem, że Radio Watykańskie spełniało swoją misję, jest fakt, że miało i ma wrogów w państwach autorytatywnych. 5 listopada 1943 roku włoscy faszyści próbowali zbombardować Radio Watykańskie. Rzucili 5 bomb na Watykan. Eksplodowały cztery, ale nie spadły na Radio, tylko na tył bazyliki św. Piotra, wyrządzając trochę szkód materialnych. Wcześniej Goebbels zamierzał uciszyć Radio Watykańskie, ale Niemcy nie mieli odwagi naruszyć neutralności Stolicy Apostolskiej. W czasach reżimów komunistycznych audycje Radia były cały czas zagłuszane w Europie Wschodniej. Jeszcze i dziś w Chinach blokowane są nasze strony internetowe.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).