Radio ma nieograniczone możliwości budowania mostów między ludźmi, ale może też stać się narzędziem dzielenia, powielania kłamstwa – powiedział ks. dr Lech Rynkiewicz SJ, dyrektor Biura Promocji i Rozwoju Radia Watykańskiego. Polski jezuita był gościem międzynarodowej konferencji o etyce w mediach, która odbyła się w Bydgoszczy.
Między rokiem 1940 a 1946 rozgłośnia papieska pospieszyła na pomoc zaginionym lub internowanym żołnierzom, transmitując 1 240 000 apeli z informacjami o ich rodzinach.
Po zakończeniu wojny nad większością Europy Wschodniej zapanował komunizm. Pius XII postawił przed Radiem wyzwanie, by stać się głosem Kościoła wspierającego zniewolone narody i wiernych. Od roku 1947 do istniejących już redakcji litewskiej, węgierskiej i ukraińskiej dołączają czeska, słowacka, rosyjska, chorwacka, słoweńska, łotewska, białoruska, bułgarska i albańska. Otworzyła się epopea niesienia pomocy „Kościołowi milczenia“. Niezliczone są głosy wdzięczności z tamtego okresu. Zdaliśmy sobie z tego sprawę, gdy upadła żelazna kurtyna. Rekord padł w redakcji ukraińskiej, która w ciągu roku otrzymała 90 tysięcy listów z podziękowaniami, przede wszystkim za transmisje niedzielnej Eucharystii w języku ukraińskim, która była pociechą dla wiernych pozbawionych kapłanów uwięzionych lub zabitych.
W roku 1957 zostało zbudowane centrum nadawcze Santa Maria di Galeria, 25 kilometrów na północ od Rzymu. Radio Watykańskie stało się gotowe do służby w pełni światowej. Egzamin dojrzałości przyszedł z Soborem Watykańskim II. Radio poświęciło temu historycznemu wydarzeniu 3 tys. godzin transmisji w 30 już językach. Zostały nagrane wszystkie wystąpienia ojców soborowych. Zajęło to 300 km taśm magnetofonowych. Z Pawłem VI, który chyba najbardziej rozumiał Radio Watykańskie, nastąpił olbrzymi rozwój sektora redakcyjnego. Rozszerzyły się horyzonty ewangelizacyjne i praca nad przekazem moralnego nauczania papiestwa w dzisiejszym świecie. Historyczne są słowa papieża z r. 1966, że podstawowym dziełem Radia jest sektor programów. „Na nic zdałoby się posiadanie wspaniałego instrumentu, jeśli potem nie potrafilibyśmy używać go w sposób doskonały” – powiedział Paweł VI w czasie swej wizyty w centrum nadawczym Santa Maria di Galeria.
Z pontyfikatem Jana Pawła II Radio Watykańskie weszło w dynamizm przekraczający dotychczasowe granice. Sto cztery podróże zagraniczne i 144 we Włoszech postawiły kolejne wyzwanie, by narzędzie techniczne stało się zdolne odpowiedzieć na niezwykłe wymagania apostolskie. Pierwsza podróż Jana Pawła II do Polski w 1979 r. została uratowana przed rządową cenzurą dzięki Radiu Watykańskiemu. Mediom krajowym nałożono kaganiec cenzury. Polacy mogli dowiedzieć się o tym, co do nich mówił papież Polak, będąc jedynie z nim na placach lub słuchając papieskiej rozgłośni.
Długi pontyfikat Jana Pawła II, jego wysiłki w głoszeniu przesłania o zbawieniu i pokoju dla Kościoła i świata pozwoliły mu zdobyć uszanowanie i przyciągnąć uwagę mediów dużej części świata. Został uznany za wysokiej próby autorytet moralny i za wiarygodnego człowieka pokoju. To nie było do przewidzenia i nie było łatwe. Przecież olbrzymia część ludzi mediów, a szczególnie ich właściciele, utożsamiali się z kulturą niechętną Kościołowi i moralnej spójności Karola Wojtyły. Z biegiem lat nawet wielu krytyków musiało uznać jego miarodajność w walce o sprawę Pana Boga i człowieka. Media zrozumiały, że mają do czynienia z człowiekiem, który ich się nie bał i nie pozwalał się dominować, ale który zarazem miał dużo ważnych rzeczy do przekazania ich publiczności. W pewnym sensie pomagał odnaleźć poprawny sens pracy mediów, unikając oszukańczej gry o zdobycie poklasku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).