Kard. George Pell opublikuje swój "więzienny dziennik", w którym dzieli się refleksjami nad swoim życiem w więzieniu, nad Kościołem katolickim, pracą w Watykanie, polityką, społeczeństwem i sportem.
Pierwszy tom dziennika liczącego w sumie ok. 1000 stron ma zostać opublikowany w 2021 r. przez amerykańskiego wydawcę Ignatius Press. 79-letni kardynał spędził w więzieniu 404 dni, zanim Sąd Najwyższy Australii uniewinnił go 7 kwietnia br. od zarzutów rzekomego seksualnego molestowania małoletnich.
Ignatius Press apeluje na swojej stronie internetowej o darowizny na pokrycie kosztów prawnych i sądowych kardynała. „Przeczytałem już pierwszą połowę dziennika i jest on nadzwyczajny. Na pewno będzie to duchowy klasyk. Ponieważ cały dziennik ma ok. 1000 stron, opublikujemy go w trzech lub czterech tomach” - powiedział redaktor naczelny Ignatius Press, ojciec Joseph Fessio na głównej stronie wydawcy.
11 grudnia 2018 r. kardynał Pell został przez ławę przysięgłych w Melbourne uznany za winnego przestępstw seksualnych wobec małoletnich. 26 lutego tego roku Stolica Apostolska wydała zakaz publicznego wykonywania posługi oraz kontaktowania się w jakikolwiek sposób i jakiejkolwiek formie z małoletnimi. 13 marca 2019 r. purpurat został uznany przez sąd stanu Wiktoria za winnego przestępstw seksualnych popełnionych w 1996 wobec dwóch 13-letnich chłopców z chóru w katedrze świętego Patryka w Melbourne i skazany na 6 lat więzienia. Kard. Pell został osadzony w więzieniu o zaostrzonym rygorze. 21 sierpnia 2019 r. sąd stanu Wiktoria odrzucił apelację i utrzymał wyrok. Orzeczenie Sądu Najwyższego Australii z 7 kwietnia br. ma charakter definitywny.
Kard. Pell został wcześniej skazany na sześć lat więzienia. „Nie było to tylko zwycięstwo jednego człowieka ani Kościoła w Australii. Pokazało to całemu światu, jak daleko posuwają się wrogowie Kościoła i jak oszukańczy są oni, by go zdyskredytować” - napisał o. Fessio. Kard. Pell zawsze świadczył o swojej niewinności.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.