Szef organizacji charytatywnej Eleos Prawosławnego Kościoła Ukrainy w rozmowie z KAI o sytuacji Kościoła w rok po otrzymaniu przez niego autokefalii i opiece duszpasterskiej dla wiernych swojego Kościoła w Polsce.
“Uważam, że prowadzę dobrą pracę socjalną w swoim Kościele, ale wszystko to, co robię dobrego, nauczyłem się w Polsce. Moje sukcesy w dziedzinie społecznej: pomoc biednym, bezdomnym, ofiarom wojny, dzieciom zawdzięczam Kościołowi katolickiemu – powiedział ks. Sergiej Dmitriew z Kijowa. Szef organizacji charytatywnej Eleos Prawosławnego Kościoła Ukrainy w rozmowie z KAI o sytuacji Kościoła w rok po otrzymaniu przez niego autokefalii i opiece duszpasterskiej dla wiernych swojego Kościoła w Polsce.
Krzysztof Tomasik (KAI): Minęła właśnie pierwsza rocznica powstania Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) i nadania mu autokefalii. Jak oceniasz obecną sytuację Waszego Kościoła?
Ks. Siergiej Dmitriew: Przyjemnie jest widzieć, że w ciągu tego roku nie staliśmy się Kościołem państwowym, czego wielu się wcześniej obawiało. Nawet sytuacja polityczna, jaka zaistniała na Ukrainie, gdy okazało się, że nie mamy poparcia ze strony państwa, dla Kościoła jest dobra. Dla Kościoła zawsze jest dobrze, gdy cieszy się on poparciem przede wszystkim społeczeństwa, a nie państwa, kroczy on wtedy prawidłową drogą, nie popełnia błędów, nie daje się wciągać w politykę i zajmuje się swoimi sprawami. Historia pokazuje nam, że Kościół osiąga sukcesy wtedy, gdy jest prześladowany.
Nie mówię oczywiście, że nasz Kościół jest prześladowany na Ukrainie, ale też faktem jest, że nie ma za sobą poparcia ze strony władz i to jest dobre.
Co przez rok udało się osiągnąć?
– Przede wszystkim zaczęliśmy się rozwijać w prawidłowym kierunku. Kościół podjął szeroką działalność na polu pomocy społecznej za którą jestem odpowiedzialny oraz posługę kapelanów. Uczestniczymy w różnych konferencjach międzynarodowych, np. w pracach Światowej Rady Kościołów w Genewie. Na początku marca wybieram się do Szwecji, gdzie będziemy się przygotowywać do 23. Międzynarodowej Konferencji AIDS, która odbędzie się w dniach 6-10 lipca w San Francisco. Będziemy uczestniczyć w niej nie tylko jako nasz Kościół, ale też wystąpimy w imieniu wszystkich ukraińskich wspólnot chrześcijańskich. Powoli stajemy się liderem i głosem innych Kościołów w naszym kraju. Dzięki swej działalności społecznej staliśmy się płaszczyzną jednoczącą wszystkie organizacje religijne zajmujące się tą tematyką.
Ponadto zaczął się u nas dynamicznie rozwijać wydział teologiczny. Zaczęliśmy tłumaczyć i komentować książki prawosławnych teologów greckich, współczesnych katolickich i innych. Od ponad roku, niemal codziennie, odwiedzają klasztor św. Michała Archanioła, w którym posługuję, biskupi i duchowni z Grecji, Konstantynopola, Włoch, krajów afrykańskich i innych. Stał się on miejscem, w którym czuje się naprawdę, że jesteśmy ważną częścią świata prawosławnego.
Jakie Kościoły lokalne uznały dotychczas Prawosławny Kościół Ukrainy? Dotychczas były to Konstantynopol, Grecja i Aleksandria. Czy doszły jakieś nowe?
– Są to jeszcze Patriarchat Antiocheński oraz od stycznia br. Kościół Ziem Czeskich i Słowacji. Poza tym można powiedzieć, że zrobiła to też Estonia, a przynajmniej ta część tamtejszych prawosławnych, którzy podlegają Patriarchatowi Konstantynopola. Bardzo dobry stosunek do PKU mają także Kościoły prawosławne w Finlandii i Ameryce. Przyjeżdżają do nas także księża i świeccy z Polskiego Kościoła Prawosławnego. Wielokrotnie spotykałem u nas pielgrzymów z waszego kraju. Do nas oraz w innych miejscach ludzie ci nie tylko przychodzą do naszych świątyń, ale również spowiadają się tam, przystępują do komunii św. Podsumowując, mogę powiedzieć, że w ciągu tego roku nasz Kościół powołał i rozwinął różne kierunki działania. Powstały nowe wydziały synodalne, prowadzące bardzo różnorodną działalność.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Emerytowany metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego obchodzi 85. urodziny
Proponowane w Polsce elementy edukacji seksualnej nawiązują do standardów WHO, ale...
Postęp techniczny nie zwalnia z obowiązku przestrzegania zasad etycznych.
Ludność Kamerunu docenia świadectwo życia Papieża Polaka oraz jego zaangażowanie na rzecz Afryki.