W Waszyngtonie trwa konferencja o wolności religijnej.
Ponad tysiąc osób z całego świata zastanawia się jak zmienić los 80 proc. populacji świata, która żyje na terenach, gdzie wolność praktykowania swojej religii jest łamana.
Żelazna kurtyna prześladowań na tle religijnym musi opaść już teraz – powiedział Sam Brownback, amerykański nadzwyczajny ambasador ds. wolności religijnej na otwarcie spotkania. „Potrzebujemy waszej aktywności. Potrzebujemy waszej pasji. Potrzebujemy, abyście śmiało walczyli o wolność religii” – wzywał Brownback podkreślając, że siła jest tylko w jedności. Podziały natomiast prowadzą do upadków, które bardzo często kończą się w sposób katastrofalny.
Z kolei dr Tom Farr przewodniczący Instytutu Wolności Religijnej podkreślił w wywiadzie dla CNA, iż fakt, że Stany Zjednoczone goszczą to wydarzenie pokazuje, jak ważny on jest dla tego kraju. Zwrócił uwagę, że USA nie może udawać, że w Korei Północnej, Chinach, czy Arabii Saudyjskiej w sprawach dotyczących wolności religijnej wszystko jest na swoim miejscu. „Nie znaczy to jednak, że nie możemy współpracować z tymi rządami” – powiedział Farr.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.