Kraków: Klasztorne ogrody będą dostępne dla mieszkańców i turystów

Według wstępnych przewidywań systematyczne otwieranie dla zwiedzających niedostępnych dotąd terenów kościelnych zacznie się latem tego roku. Jako jeden z pierwszych ma zostać udostępniony ogród przy stojącym tuż pod Wawelem Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej.

"Wiemy doskonale, że w Krakowie jest sporo gruntów i nieruchomości kościelnych. I jest też o wiele za mało zieleni, której potrzebują mieszkańcy. Cieszę się, że dzisiaj podpisaliśmy list intencyjny, który mówi o tym, że będziemy wspólnie dążyć do tego, żeby te przepiękne ogrody klasztorne, których mamy w mieście 120 hektarów, powoli, systematycznie udostępniać mieszkańcom, by mogli z nich korzystać" - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej w urzędzie miasta prezydent Krakowa Aleksander Miszalski.

Ekonom archidiecezji ks. Łukasz Michalczewski zadeklarował, że archidiecezja udostępni swoje tereny mieszkańcom i stanie się łącznikiem z zakonami, które będzie namawiać do "otwierania na społeczność Krakowa i turystów".

Oprócz programu tzw. otwartych ogrodów porozumienie miasta i archidiecezji zakłada także współpracę przy tworzeniu ogólnodostępnych parków w Dolinie Prądnika w północno-zachodniej części Krakowa, gdzie wiele gruntów należy do seminarium duchownego. Trwają prace nad miejscowym planem zagospodarowania dla tych terenów.

"Rozmawiamy o Dolinie Prądnika, gdzie trzeba zrobić piękny ogród, można powiedzieć - cały park. Myślę, że wspólnymi wysiłkami uda się je tak zagospodarować, że będą służyć społeczności Krakowa. Dzisiaj mieszkańcy uciekają poza drugą obwodnicę, tym bardziej trzeba zalesiać te tereny. (...) Zaprojektujemy to jako dolinę rekreacji" - zapowiedział ks. Łukasz Michalczewski.

Miasto rozmawia też z archidiecezją o budynku kościoła przy ul. Kopernika 19, który formalnie stał się własnością miasta w 2022 r., kiedy samorząd wykupywał tereny na Wesołej. Wówczas Kościół chciał nabyć świątynię w zamian za tereny zielone, ale do porozumienia nie doszło.

Od redakcji Wiara.pl

Warto tę sprawę zapamiętać. I zobaczyć za klika lat, jak się rozwinie. Ot, co z terenami zielonymi w Dolinie Prądnika. Czy nie staną się terenami tak potrzebnymi dla budownictwa.