"Powinniśmy rozważyć publiczne traktowanie prześladowania religijnego jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego".
Przewodniczący Komisji Stanów Zjednoczonych ds. Wolności Religijnej na Świecie zapewnia, że można i należy zrobić więcej dla ochrony wolności religijnej. Na specjalnym spotkaniu w Rzymie wyraził uznanie dla inicjatyw Papieża i wskazał dalsze obszary wymagające działań. Jest to znak dobrej woli Stanów Zjednoczonych zgadzających się z Franciszkiem, że nie można tolerować prześladowań religijnych.
Nury Turkel podkreślił, że „powinniśmy rozważyć publiczne traktowanie prześladowania religijnego jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Jeżeli bowiem nie zostanie to zrobione, skończymy, zmagając się z zbrodniami wojennymi, ludobójstwami i kryzysami humanitarnymi”. Wskazał, że bardzo niepokojące jest tolerowanie prześladowań u partnerów handlowych oraz nadużywanie technologii. Przestrzegł, że niektóre kraje już rozwinęły systemy służące inwigilacji i nękaniu wspólnot religijnych. Zaznaczył, że trzeba przeciwdziałać również propagandzie sugerującej, że religia jest zła.
„W naszym wysiłku, by rozszerzać i bronić wolności religijnej powinny być podejmowane konkretne działania, jak i symboliczne gesty. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z autorytarnymi przywódcami i zniewolonymi społeczeństwami, symboliczne gesty są ważniejsze niż konkretne działania. Ponieważ symboliczne gesty czasami stają się mocnym przesłaniem, niosącym nadzieję tym, którzy doświadczyli prześladowania i którym mówiono, że nie mają głosu, że nikogo nie obchodzi ich życie. Ostatnie wizyty Papieża osiągnęły ten cel. Nie wiem, jak wyglądał zakulisowy dialog w kwestiach konkretnych i negocjacje, lecz publiczny znak, który został dany, może być bardzo potężny. Nieżyjący już senator John McCain miał zwyczaj mówić: „nadzieja jest najlepszą bronią przeciwko opresji”.“
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.