Jak jedna pani, na którą „natknęliśmy się” niedawno z Żoną na postcrossingu. Bo dalej wysyłamy sobie te pocztówki z całym światem (fajna zabawa!), no i tym razem wylosowaliśmy bardzo pobożną kobitę z jakiejś alpejskiej wioski.

Wysyła wyłącznie kartki z biblijnymi cytatami. Co akurat nie jest złe. Ale gdy przeczytaliśmy opis jej profilu, czyli to jak się na nim przedstawia, miny nam trochę zrzedły.

Po pierwsze informacja dla Ukraińców: nie pisać, że jest u nich wojna. To nie miejsce na jakieś tam politykowanie.

Po drugie: nie pisać o sobie, ani o swoim mieście. Jak będzie chciała, to sobie doczyta na profilach albo wygoogluje.

Po trzecie: dalej w ten właśnie deseń, a poza tym to Grüß Gott. Gott mit uns. Pan mym pasterzem und so weiter, ja?

No chyba jednak nein, mein Schatz. Zwłaszcza gdy patrzę na tego Michała Archanioła z okładki leżącej teraz przede mną książki ks. Teodora Sawielewicza „Pokonać zło. Rozważania ze świętym Michałem Archaniołem”. Zwłaszcza dziś, gdy mamy trzecią rocznicę wojny rozpętanej przez Putina.

Bo przecież Archanioł Michał to patron Ukrainy. Święty niezwykle dla nich ważny. Pomnikowo strzegący chociażby kijowskiego majdanu Niepodległości. A może i nas wszystkich? Zwłaszcza gdyby tak, wbrew życzeniu „pobożnej pani”, jednak popolitykować. Popatrzeć co to się teraz na świecie wyprawia.

Więc może ks. Sawielewicz (tak tak, ten od Teobańkologii) ma nosa, że właśnie tego, a nie innego, tak mocno ukraińskiego patrona, wybrał na ten ciekawy, a raczej nieciekawy czas.

Więc ja sobie powolutku czytam, a Państwu, na zachętę, zostawiam link do fragmentu, który dziś publikujemy na Wiara.pl. Mowa w nim o cudach z kart Ewangelii. Oto on:

WIARA.PL DODANE 24.02.2025

Cuda z kart Ewangelii

Jak wiemy z Ewangelii, cuda są integralną częścią misji i nauczania Jezusa. »

więcej »