Po raz pierwszy od 300 lat będzie można zobaczyć Święte Schody bez ich drewnianej obudowy. Ta wyjątkowa relikwia została przywieziona do Rzymu przez św. Helenę. Pochodzą one z Pretorium, w którym w Jerozolimie urzędował Poncjusz Piłat. To właśnie po tych 28 stopniach Jezus był prowadzony na sąd.
W Rzymie znajdują się w specjalnie wybudowanym w tym celu sanktuarium naprzeciwko bazyliki św. Jana na Lateranie. Pielgrzymi wchodzą po nich na kolanach, wspominając sąd Jezusa, a także Jego upadek na 11. stopniu.
W 1723 r. marmurowe schody zostały pokryte drewnianą okładziną, aby chronić je przed postępującym wytarciem przez niezliczone rzesze pątników. Aktualnie pod nadzorem Muzeów Watykańskich trwa renowacja Świętych Schodów. Po raz pierwszy od 1950 r. zdjęto drewnianą osłonę. 11 kwietnia zostaną udostępnione wiernym, prawdopodobnie na 40 dni, zanim nie zostanie zainstalowana nowa konstrukcja ochronna. „Jest to wyjątkowa okazja, aby dotknąć tych samych schodów, po których chodził Jezus, a także świadectwa wiary wszystkich tych ludzi, którzy byli tu przed nami” – powiedział agencji CNS rektor sanktuarium ks. Francesco Guerra.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.