"Szedł z nimi", "Oczy im się otworzyły", "W tej samej chwili wybrali się i wrócili" - trzy zwroty z opowieści o uczniach idących do Emaus wyznaczają jego trzy części.
Pedagogika zdolna do zadawania pytań
70. Misja jest pewnym kompasem dla drogi życiowej, ale nie jest „nawigatorem”, który pokazuje całą drogę z góry. Wolność zawsze niesie ze sobą wymiar ryzyka, który trzeba odważnie doceniać i należy towarzyszyć jej stopniowo i mądrze. Wiele kart Ewangelii ukazuje nam Jezusa, który zachęca nas do odwagi, do wypłynięcia na głębię, do przejścia od logiki przestrzegania przykazań do logiki bezwarunkowego daru z siebie, nie ukrywając konieczności wzięcia swego krzyża (por. Mt 16,24). Jest On radykalny:
„Daje wszystko i wymaga wszystkiego: daje całkowitą miłość i wymaga niepodzielnego serca” (FRANCISZEK, Homilia z 14 października 2018 r.). Unikając łudzenia ludzi młodych propozycjami minimalnymi lub tłumienia ich zestawem reguł, które dają niepełny i moralizatorski obraz chrześcijaństwa, jesteśmy wezwani do inwestowania w ich odwagę i wychowywania ich do wypełniania swoich obowiązków, pewni, że także błąd, klęska i kryzys to doświadczenia, które mogą umocnić ich człowieczeństwo.
Prawdziwe znaczenie autorytetu
71. Aby dokonać prawdziwego procesu dojrzewania, ludzie młodzi potrzebują dorosłych cieszących się autorytetem. W znaczeniu etymologicznym auctoritas wskazuje na zdolność powodowania rozwoju. Nie wyraża idei władzy zarządzającej, ale prawdziwą siłę generatywną. Kiedy Jezus spotykał się z młodymi, niezależnie od tego w jakim stanie i warunkach by się znajdowali, nawet jeśli byli martwi, w ten czy inny sposób mówił im: „Wstań! Wzrastaj!”. A jego słowo spełniało to, co mówił (por. Mk 5, 41; Łk 7, 14). W wydarzeniu uzdrowienia opętanego epileptyka (por. Mk 9, 14-29), który przywołuje wiele form wyalienowania dzisiejszej młodzieży, zostaje ukazane wyraziście, że ujęcie przez Jezusa jego ręki nie ma na celu odebrania wolność, ale jej uaktywnienie, wyzwolenie. Jezus w pełni sprawuje swoją władzę: pragnie jedynie rozwoju młodego człowieka, bez jakiejkolwiek zaborczości, manipulacji i zwodzenia.
Więź z rodziną
72. Rodzina jest pierwszą wspólnotą wiary w której, pomimo ograniczeń i niedoskonałości, młody człowiek doświadcza miłości Boga i zaczyna rozpoznawać swoje powołanie. Poprzednie synody i późniejsza adhortacja Amoris laetitia, nieustannie podkreślają, że zadaniem rodziny, jako Kościoła domowego, jest życie radością Ewangelii w życiu codziennym i sprawienie, aby mieli w tym udział wszyscy jej członkowie, zgodnie z ich stanem, pozostając otwartymi na wymiar powołaniowy i misyjny.
Jednak rodziny nie zawsze wychowują swoje dzieci do patrzenia na przyszłość w logice powołaniowej. Niekiedy dążenie do prestiżu społecznego lub sukcesu osobistego, ambicja rodziców lub skłonność do wpływania na decyzje dzieci wkraczają w przestrzeń rozeznania i uwarunkowują ich decyzje. Synod uznaje konieczność pomocy rodzinom w wyraźniejszym przyjęciu koncepcji życia jako powołania. Ewangeliczna opowieść o nastoletnim Jezusie (por. Łk 2, 41-52), posłusznym rodzicom, ale zdolnym, by odłączyć się od nich, żeby zajmować się sprawami Ojca, może dać drogocenne wskazania, aby w sposób ewangeliczny ułożyć relacje rodzinne.
Powołani do wolności
Ewangelia wolności
73. Wolność jest niezbędnym warunkiem każdego autentycznego wyboru życiowego. Istnieje jednak ryzyko, że zostanie źle zrozumiana, również dlatego, że nie zawsze jest ona odpowiednio przedstawiana. Sam Kościół jawi się wielu ludziom młodym jako instytucja, która narzuca zasady, zakazy i obowiązki. Z drugiej strony Chrystus „ku wolności nas wyswobodził” (Ga 5, 1), sprawiając, że przeszliśmy spod władzy Prawa pod władzę Ducha. W świetle Ewangelii należałoby dziś uznać z większą jasnością, że wolność jest zawsze relacyjna i ukazać, że namiętności i emocje są istotne, o ile ukierunkowują na autentyczne spotkanie z innymi. Taka perspektywa wyraźnie potwierdza, że prawdziwa wolność jest zrozumiała i możliwa tylko w relacji do prawdy (por. J 8, 31-32), a przede wszystkim do miłości (por. 1 Kor 13,1-13; Ga 5,13): wolność jest byciem sobą w sercu drugiego.
Wolność responsorialna
74. Poprzez braterstwo i solidarność, przeżywane zwłaszcza z najsłabszymi, ludzie młodzi odkrywają, że autentyczna wolność rodzi się z poczucia, że jesteśmy akceptowani i rozwija się, czyniąc przestrzeń innym. Zyskują podobne doświadczenie, gdy angażują się w kultywowanie wstrzemięźliwości lub szacunku dla środowiska. Doświadczenie wzajemnego szacunku i wspólnego zaangażowania prowadzi ich do odkrycia, że w ich sercu tkwi ciche wezwanie do miłości, które pochodzi od Boga. W ten sposób łatwiej rozpoznać transcendentny wymiar, który wolność nosi sama w sobie i który jest najwyraźniej rozbudzony w kontakcie z najbardziej intensywnymi doświadczeniami życia - narodzinami i śmiercią, przyjaźnią i miłością, poczuciem winy i przebaczeniem. Właśnie te doświadczenia pomagają rozpoznać, że natura wolności jest responsorialna.
Wolność a wiara
75. Ponad 50 lat temu św. Paweł VI wprowadził wyrażenie „dialog zbawczy” i zinterpretował misję Syna na świecie, jako wyraz „niesamowitej prośby o miłość”. Dodał jednak, że jesteśmy „wolni, by nań odpowiedzieć albo go odrzucić” (por. Ecclesiam suam, 77). W tej perspektywie akt osobistej wiary jawi się jako wolny i wyzwalający: będzie punktem wyjścia do stopniowego przyswojenia treści wiary. Wiara nie stanowi zatem elementu, który jakby z zewnątrz jest dodawany do wolności, ale spełnia tęsknotę sumienia do prawdy, dobroci i piękna, znajdując je w pełni w Jezusie. Świadectwa wielu młodych męczenników z przeszłości i teraźniejszości, które mocno wybrzmiały podczas Synodu, jest najbardziej przekonującym dowodem na to, że wiara niesie wyzwolenie względem mocy świata, ich niesprawiedliwości a nawet w obliczu śmierci.
Wolność zraniona i odkupiona
76. Ludzka wolność jest naznaczona ranami grzechu osobistego i pożądliwości. Kiedy jednak dzięki przebaczeniu i miłosierdziu osoba staje się świadoma przeszkód, które ją zniewalają, wzrasta w dojrzałości i może bardziej świadomie zaangażować się w definitywne decyzje życiowe. W perspektywie wychowawczej ważne jest, aby pomóc młodym ludziom nie zniechęcać się błędami i porażkami, choć upokarzającymi, ponieważ stanowią integralną część drogi ku bardziej dojrzałej wolności, świadomej swej wielkości i słabości.
Ale zło nie ma ostatniego słowa: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (J 3, 16). Umiłował nas do końca i w ten sposób odkupił naszą wolność. Umierając za nas na krzyżu, wydał Ducha, a „gdzie jest Duch Pański - tam wolność” (2 Kor 3,17): wolność nowa, paschalna, która realizuje się w codziennym darze z siebie.
ROZDZIAŁ II. TAJEMNICA POWOŁANIA
Poszukiwanie powołania
Powołanie, podróż i odkrycie
77. Opis powołania Samuela (por. 1 Sm 3,1- 21) pozwala nam uchwycić istotne cechy rozeznania: słuchanie i rozpoznanie inicjatywy Boga, doświadczenie osobiste, postępujące zrozumienie, towarzyszenie cierpliwe i szanujące dokonującą się tajemnicę, przeznaczenie wspólnotowe. Powołanie nie narzuca się Samuelowi jako przeznaczenie, któremu trzeba ulec. Jest to propozycja miłości, zaproszenie misyjne, w historii codziennego wzajemnego zaufania.
Podobnie jak dla młodego Samuela, tak dla każdego mężczyzny i każdej kobiety powołanie, pomimo momentów ważnych i wyjątkowych , wymaga długiej podróży. Słowo Pana wymaga czasu, aby je zrozumieć i zinterpretować; misja, do której ono powołuje ujawnia się stopniowo. Młodzi ludzie są zafascynowani przygodą stopniowego odkrywania siebie. Chętnie czerpią naukę z czynności, które wykonują, ze spotkań i relacji, poddając się próbie w życiu codziennym. Trzeba im jednak pomóc zebrać różne doświadczenia w jedność i odczytać je w perspektywie wiary, przezwyciężyć niebezpieczeństwo rozproszenia, rozpoznając znaki, za pomocą których przemawia Bóg. W odkryciu powołania, nie wszystko jest od razu jasne, ponieważ wiara „«widzi» w takiej mierze, w jakiej się posuwa, w jakiej wchodzi w przestrzeń otwartą przez Słowo Boże” (FRANCISZEK, Lumen fidei, 9).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.