Dowód, że poszukują

Katecheci Piotr Ozygała i ks. Jacek Sokołowski MS o „zniechęcaniu” do bierzmowania, samotności młodych i  bierzmozlotach.

Reklama

Ksiądz wspomniał o roli kapłanów, o oskarżeniu... Jaka jest rzeczywiście rola kapłanów? Jak mają towarzyszyć młodym? Dziś są środowiska, które ośmieszają duchownych. Jak w takiej rzeczywistości budować autorytet kapłana wśród młodych?

Ks. J.S. MS: To nie jest łatwe pytanie. Pewnie zabrzmi to jak truizm, ale jest to ważne stwierdzenie – kapłan jest przede wszystkim człowiekiem. Myślę, że ludzie lgną do księży, obdarzają ich autorytetem wtedy, gdy czują, że kapłani są tak samo jak oni słabi, krusi. Inne ważne cechy to otwartość i obecność. Moje doświadczenie kapłaństwa jest takie, że ludzie otwierają się na tych, którzy otwierają się na nich. Zauważyłem, że czasem wystarczy sama obecność. Pierwsze, co ma zrobić ksiądz, to być między młodymi. To jest fundamentalne. Zauważam, że bolączką – dlaczego tak wygląda przygotowanie do bierzmowania – jest to, iż w parafiach nie ma doświadczenia wspólnoty. A jest to ważny element przygotowania młodych do sakramentu. Oni po prostu czują się osamotnieni.

My mamy to szczęście, że przy naszej parafii saletyńskiej jest wspólnota Ruchu Światło–Życie. Podczas rekolekcji, „bierzmozlotu”, animatorzy włączają się, prowadzą spotkania, świadczą, że Jezus żyje, jest, kocha, obdarowuje. Dla młodych, którzy przyjeżdżają na rekolekcje pierwszy raz, odkryciem jest, że jest wspólnota ludzi, którzy gromadzą się wokół Chrystusa, że On jest w centrum. Nie jest to spotkanie przy herbacie, ciastkach czy innych używkach... Młodzi mają dziś wiele możliwości. To przyciąga. Pytanie o liczbę osób na pierwszych rekolekcjach i drugich uświadomiło mi, że dwie osoby nie przystąpią do bierzmowania, ale to z tego powodu, że same odkryły, iż nie są na to gotowe. Jedna z nich zapisała się już na wakacyjne rekolekcje, na oazę. Czy to nie jest dowód na to, że młodzi poszukują? Myślę, że gdyby młody człowiek w parafii miał możliwość spotkania się we wspólnocie, gdzie będzie ksiądz otwarty na młodych, rówieśnicy świadczący o swoich relacjach z Chrystusem, inaczej by to wyglądało.

P.O.: Jeszcze chciałbym dodać jedno. Nic mnie tak nie ujmuje, jak czysty wzrok dziecka. Jednak jest jeszcze jeden obraz, który mnie zachwyca: to młodzi modlący się przed Najświętszym Sakramentem, z głębi serca, w pełnym oddaniu. To jest fantastyczne. Dla takich chwil warto być katechetą. Doświadczam tego uczucia właśnie na tych rekolekcjach. To się dzieje tam, w Nowym Kawkowie. To jest owoc pracy katechety, że oni tam jadą i spotykają Jezusa. Nie ma nic piękniejszego niż oczy rozmodlonych młodych osób, wpatrzone w Jezusa, z głębi. To widać. Oczy nigdy nie kłamią.

Piotr Ozygała jest katechetą w Gimnazjum nr 23 im. Marii i Georga Dietrichów w Olsztynie.
Ks. Jacek Sokołowski MS, saletyn, współorganizuje „bierzmozloty”.

Tu mamy łatwiej

Tomasz Witak

– Do młodych najbardziej przemawia otwartość kapłana i to, że są organizowane rekolekcje, ale nie w parafii, na miejscu. „Bierzmozloty” są pewnym oderwaniem od rzeczywistości, przyzwyczajeń, otaczających nas informacji. Wyjeżdżamy w obce nam miejsce. I wówczas możemy zastanowić się nad sobą, przemyśleć swoje życie, co tak naprawdę jest ważne. Tam odkrywamy siebie.

Julia Błoniecka

– Odkryłam na „bierzmozlocie”, że można się inaczej modlić, tak osobiście, kiedy słowa wypływają z głębi serca i staje się przed Chrystusem takim, jakim się naprawdę jest. Zrozumiałam, co to jest mieć relację z Bogiem. Myślę, że to było najważniejsze. Odkrywając to, poznałam bogactwo wspólnoty, jak ona jest ważna, potrzebna, nie pusta, a pełna uczuć, emocji i poczucia akceptacji i bezpieczeństwa.

Izabela Miejłuk

– Dziś młodym nie jest łatwo być świadkiem Chrystusa. Może wyjątkiem jest nasza szkoła. Tu  mamy łatwiej. Jest wiele osób wierzących. Mam poczucie, że tworzymy tu prawdziwą wspólnotę. Ale  na zewnątrz trudno jest. Mówienie, że Chrystus jest żywy, że  Jemu zależy na nas, nie jest popularne. Gdy o tym mówimy, inni nas wyśmiewają. Nie jest to łatwe zadanie, ale warto podjąć ryzyko i trud świadczenia. Sakrament bierzmowania pomaga w tym, aby  otrzymać dar odwagi głoszenia Ewangelii.

Kinga Brzozowska

– Ten sakrament będzie dla mnie dopełnieniem mojej wiary. Jestem osobą świadomie wierzącą od roku. Jest on dla mnie takim zesłaniem Ducha Świętego, który zstąpił i na apostołów. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo czuję się niczym apostoł. Dostaję coś prosto od Boga. I jak mam się nie cieszyć? Człowiek młody potrzebuje akceptacji, zrozumienia. Dziś  wiem, że jestem ważna dla Jezusa.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7