– Policja przygotowuje się do tego wydarzenia od momentu ogłoszenia przez papieża, że kolejne Światowe Dni Młodzieży odbędą się w Krakowie – zapewnia podinsp. Mariusz Ciarka.
Strażacy: robimy to, co zwykle
Zarówno policja, jak i Państwowa Straż Pożarna, przygotowując się do Światowych Dni Młodzieży, muszą brać pod uwagę nie tylko Kraków i okolice, ale również pozostałą część województwa małopolskiego. Koniec lipca to przecież szczyt sezonu turystycznego m.in. w Tatrach. Część pielgrzymów, poza Krakowem, będzie chciała odwiedzić także Wadowice czy Oświęcim. Dlatego małopolskich strażaków wesprą również koledzy z innych części Polski. Ma to być ok. 70 zastępów. Oprócz tego na czas ŚDM zmieniony zostanie system pracy – po 24-godzinnym dyżurze każdy ze strażaków będzie miał nie dwa, ale jeden dzień wolnego. Dzięki temu komendanci będą mogli dysponować większą liczbą zespołów. W sumie za zabezpieczenie ŚDM ma odpowiadać około tysiąca strażaków.
– Zadania nie będą zasadniczo wykraczały poza to, czym zajmujemy się na co dzień – mówi kpt. Sebastian Woźniak, rzecznik małopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP. Mowa o pożarach, wypadkach komunikacyjnych, ale także o ratownictwie chemiczno-ekologicznym, wodnym, walce ze skutkami gwałtownych deszczy czy silnego wiatru (usuwanie połamanych gałęzi i powalonych drzew, rozkładanie rękawów przeciwpowodziowych i worków z piaskiem), udzielaniu kwalifikowanej pomocy przedmedycznej. Czy płynąca w rejonie Campus Misericordiae rzeka i znajdujące się tam stawy mogą stanowić dodatkowe zagrożenie? – Na chwilę obecną nic nie wskazuje, by miało tak się stać. Wszystkie scenariusze muszą jednak być brane pod uwagę. Jesteśmy przygotowani do działań wielkoobszarowych i długotrwałych, mamy bardzo nowoczesny sprzęt – zapewnia kpt. Woźniak.
By skrócić czas dojazdu wozów strażackich do miejsca interwencji, na czas ŚDM powstaną także „wysunięte posterunki” PSP. W powiecie krakowskim ma ich być kilkanaście, a każdy z nich będzie się składał z dwóch zastępów straży pożarnej, w razie potrzeby wyposażonych w drabinę (np. w pobliżu wyższych ołtarzy). W ramach przygotowań do ŚDM strażacy sprawdzają także bezpieczeństwo budynków w Krakowie i okolicach, w których nocować będą pielgrzymi. – Apelujemy do mieszkańców, aby zadbali o swoje bezpieczeństwo, wyposażając mieszkania w czujki dymu – mówi rzecznik krakowskiej straży pożarnej i podkreśla, że wielu pielgrzymów będzie nocowało w mieszkaniach prywatnych i w obiektach, które na co dzień nie służą jako baza noclegowa (np. szkoły).
Pogotowie: tysiące ratowników
– Na sfinansowanie zabezpieczenia medycznego ŚDM potrzeba ok. 24 mln zł i taka kwota jest zarezerwowana w budżecie państwa – informuje Marek Tombarkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Jeśli podczas dalszych przygotowań planu działania służb ratunkowych okaże się, że coś nie zostało uwzględnione w tej kwocie, trzeba będzie na bieżąco dostosowywać kosztorys do potrzeb. – W tzw. analizach ryzyka pomogą nam specjaliści z WHO – zapewnia M. Tombarkiewicz. Prace nad przygotowaniem szczegółowego medycznego zaplecza ŚDM koordynuje Małgorzata Popławska, dyrektor Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. Efekty poznamy po 15 marca. Wstępnie wiadomo, że potrzeba ok. 90 zespołów wyjazdowych oraz 1000 patroli pieszych, przy czym każdy zespół i patrol będzie złożony z 2–3 odpowiednio wyposażonych ratowników. Pod uwagę brane są też stałe punkty medyczne i namioty szpitalne, które powstaną podczas ŚDM.
Do namiotów będą przypisane zespoły ratownictwa medycznego. Trzeba również przewidzieć dodatkowe systemy zarządzania (wstępnie 5 dyspozytorni) oraz sztab, który będzie zarządzał wszystkimi siłami. Do Krakowa mogą też zostać ściągnięte 4 dodatkowe śmigłowce. Jak wyjaśnia M. Popławska, tworzenie planu opiera się na danych, jakie KPR dostaje od Komitetu Organizacyjnego ŚDM, a więc na liczbie uczestników wydarzeń w poszczególnych miejscach (zwłaszcza chodzi o Mszę św. na Błoniach z udziałem kard. Stanisława Dziwisza, powitanie tam ojca świętego, Drogę Krzyżową, czuwanie w Brzegach oraz Mszę św. rozesłania) i liczbie osób przypisanych do poszczególnych miejsc noclegowych, które będą także poza naszym województwem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.