Ich główną patronką jest św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Naśladując ją, siostry starają się „wykradać” Panu Jezusowi łaski dla Kościoła, kapłanów, misjonarzy, dla dusz zagubionych i w czyśćcu cierpiących.
Niczego nie odmawiać
Siostry tereski swój charyzmat realizują, wnosząc Boga w życie ludzi przez rozbudzanie wdzięczności wobec Pana Boga za dzieło stworzenia, odkupienia i uświęcenia; głoszenie słowem i świadectwem życia, że istotą chrześcijańskiej doskonałości jest miłość Boga i ludzi; przenikanie miłością wszystkiego, co niesie z sobą życie i co jest chrześcijańską uczynnością. Patronka zgromadzenia św. Teresa od Dzieciątka Jezus była karmelitanką, żyła więc ukryta za klauzurą, a swój sposób dążenia do Boga nazwała „małą drogą”. Mała droga to uznanie własnej bezsilności, to niezniechęcanie się, ale bezgraniczne zaufanie Bogu.
– My jesteśmy siostrami niehabitowymi – w pewnym sensie też ukrytymi przed oczyma świata – ale tak jak ona składamy Bogu w ofierze swoje siły, by sprawiać Mu radość, wysławiać Go. Od niej uczymy się, jak być jedno z Bogiem i pozostawać „miłością w sercu Kościoła”, by móc mu skutecznie służyć. Nasze życie, podobnie jak życie św. Teresy, jest bardzo proste i zwyczajne. Nie czynimy wielkich rzeczy według miary tego świata. Staramy się kierować w życiu miłością, dzięki której zwyczajne prace, bardzo proste czynności nabierają innego znaczenia. Za przykładem naszej patronki staramy się niczego Jezusowi nie odmawiać, niczego nie zaniedbywać i nie pomijać – choć nie zawsze to wychodzi – tłumaczy s. Teresa.
Wyjaśnia, że cała działalność sióstr sprowadza się do tego, by podobać się Jezusowi i doskonale spełniać wszystkie czynności stanowiące pasmo zwyczajnego życia. – Zdobywamy świętość, idąc drogą codziennego życia, zwyczajnego i prostego, bo taką drogę wytyczyła nam św. Teresa z Lisieux, mówiąc: „W mojej małej drodze są tylko rzeczy bardzo proste i zwyczajne, trzeba, by małe dusze mogły czynić wszystko, co ja czynię”. Nie zakładamy habitów, aby z większą swobodą, bez żadnego wyróżniania się, realizować swoje posłannictwo pociągania dusz do kochania Boga. Cichą modlitwą i ofiarą możemy pomagać najbardziej potrzebującym, bo prawdziwą świętość poznaje się po tym, że jej nie widać i nie słychać. Nasza patronka umierając, powiedziała: „Pan Jezus nie może odmówić mi niczego w niebie, ponieważ ja nie odmówiłam Mu niczego na ziemi (...); będę złodziejką w niebie, ponieważ będę wykradała łaski, o które będą prosili mnie na ziemi”. Dlatego naśladując naszą patronkę przez cichą ofiarę i modlitwę, staramy się też „wykradać” Panu Jezusowi łaski dla Kościoła, dla kapłanów, dla misjonarzy, dla dusz zagubionych i dla dusz w czyśćcu cierpiących. Modlimy się za ojczyznę, za rodziny, za chorych oraz za tych, wśród których posługujemy, służąc Bogu w bliźnich. W ten sposób staramy się pomagać Kościołowi w jego misji apostolskiej – wyjaśnia.
Siostra Teresa pochodzi z parafii Sadowne, obecnie w diecezji drohiczyńskiej. – Moje powołanie zrodziło się, kiedy poszłam po raz pierwszy na pielgrzymkę warszawską. Miałam wtedy 19 lat i modliłam się w bardzo ważnej intencji – mówi. Decyzję o rozpoczęciu życia zakonnego siostra podjęła kilka lat później. – Do sióstr teresek wstąpiłam 9 września 1981 roku w Siedlcach. Wieczyste śluby ubóstwa, czystości i posłuszeństwa złożyłam 8 lipca 1988 roku. W zgromadzeniu ukończyłam wyższe studia teologiczne na ATK w Warszawie. Ponad 30 lat pracowałam jako katechetka. Uczyłam dzieci w szkołach podstawowych oraz 17 lat w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Siedlcach. Teraz posługuję w domu biskupa ordynariusza – mówi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).