75-metrowy biurowiec wznoszony tuż obok katolickiej katedry św. Józefa w Bukareszcie musi zostać rozebrany. Decyzję w tej sprawie wydał Europejski Trybunał Praw Człowieka, podtrzymując jednocześnie wcześniejszy wyrok rumuńskiego sądu.
Właśnie od tej decyzji inwestor odwołał się do Strasburga. Jednak Trybunał uznał, że odwołanie zostało złożone zbyt późno, bo ponad rok po anulowaniu zezwolenia, i odmówił jego rozpatrzenia. Kościół z zadowoleniem przyjął tę decyzję.
Spór toczy się od kilku lat i choć wyroki sądów kolejnych instancji były korzystne dla Kościoła, liczący na zyski inwestor nie zamierzał się poddać. Chodzi o budowany od 2006 r., liczący 19 pięter budynek Cathedral Plaza. Wzniesiono go zaledwie kilkanaście metrów od zabytkowej świątyni z XIX w., którą nie tylko przysłania, ale i zagraża jej stabilności. Wywołało to protesty rumuńskiego Kościoła, który skierował sprawę do sądu. Teraz ten nielegalnie wznoszony budynek będzie musiał zostać rozebrany.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.