Jubileusz 2025: wolontariusze leczą dzieci, dając im radość w chorobie

Gdy dziecko cierpi na nowotwór, choruje cała rodzina. Wolontariusze dają im „światełko w tunelu”, odrobinę szczęścia w otaczającym ich mroku. Przez to, że sami w tym uczestniczą, otrzymują bardzo dużo ciepła – paradoksalnie – od takich „małych, czasem ledwo płonących iskierek”, jakimi są chore dzieci. „To jest nasza siła, nasza nadzieja” – tak o swojej posłudze mówią wolontariusze Fundacji Mam marzenie, którzy uczestniczą w Jubileuszu Wolontariatu w Rzymie.

Reklama

Jest nadzieja

Wolontariusze czerpią nadzieję z tego, kiedy widzą, jak ich „marzyciele”, podopieczni reagują na to, gdy fundacja spełnia ich marzenia. Oni wiedzą, że w procesie leczenia głównie uczestniczą lekarze, to jednak ta nadzieja, którą udaje się przekazać chorym dzieciom jest „super istotna” i daje niesamowitą siłę „do walki”. 

„Radość dzieci daje siłę do działań w wolontariacie. I kiedy chore dziecko mówi nam, że wszystko będzie dobrze, że jest nadzieja, że trzeba się cieszyć życiem, to człowiek sam nabiera takiego podejścia do życia i chcemy się cieszyć, chcemy nieść tę radość” – wskazuje Adrian Kołakowski, wolontariusz.

Dlaczego wolontariat? 

Na takie pytania, odpowiedzi które padają są różne: „jest to niesamowita siła do działania”, „żeby pomagać”, „bo jest to misja”, „wolontariat daje poczucie spełnienia oraz możliwości rozwoju”.

Jest jednak jeden wspólny mianownik podejmowanych działań w służbie drugiemu człowiekowi. „Wiem, że miłość leczy, jest najlepszym lekarstwem dla tych dzieci” - zaznacza Ewelina Libawska, jedna z wolontariuszek.

Ci, którzy włączają się w prace fundacji, począwszy od wolontariuszy poprzez koordynatorów poszczególnych oddziałów, kończąc na zarządzie, nie pobierają wynagrodzenia za podejmowane działania. „Naszą zapłatą – w cudzysłowie – jest uśmiech dziecka i naprawdę daje to po prostu niesamowitą siłę i kopa do działania” - wskazuje Paulina Furman, wolontariuszka oddziału w Warszawie i członek zarządu fundacji.

Kamila Śliwowska, która włącza się w prace fundacji, opowiada, że sama jest po chorobie nowotworowej mózgu. Jako nauczycielce z wykształcenie, praca z dziećmi była jej bliska. Gdy samej udało jej się zrealizować „marzenie o życiu”, to postanowiła, aby to kontynuować i innym pomagać w realizacji ich marzeń, gdy muszą walczyć o życie. 

Po umocnienie

Paulina Furman w rozmowie z mediami watykańskimi wskazała, że przyjechała do Rzymu, aby zintegrować się z innymi wolontariuszami z różnych części świata i jak dodaje „trudno o lepsze okoliczności i lepsze miejsce niż właśnie Rzym w Roku Jubileuszowym”. 

Adrian Kołakowski wskazuje, że przyjazd do Wiecznego Miasta jest okazją do podziękowania Panu Bogu za to co mogą robić, „że mogą pomagać”, za to „że dobro, które wraca”. Nawiązując to hasła Roku Jubileuszowego zaznacza, że bycie „pielgrzymem nadziei” dla wolontariuszy oznacza pokazanie swoim życiem, że można walczyć z trudnościami losu. „Każdy z nas miał w swoim życiu jakiś gorszy moment, gorszą sytuację, musiał z niej wyjść. I my pielgrzymujemy przez to życie, spotykamy na tej drodze różnych ludzi, różne dobre i złe sytuacje i swoją postawą, swoim życiem należy udowadniać, pokazywać, że z Bogiem można zwyciężyć, można pokonać to wszystko – wskazuje Adrian Kołakowski i dodaje – Pielgrzymować trzeba, bo życie jest pielgrzymką”.

Fundacja Mam Marzenie 

Powstała w Krakowie w 2003 r. jako niezależna i samodzielna organizacja, skupiająca wyłącznie wolontariuszy. Misją Fundacji Mam Marzenie jest spełnianie marzeń dzieci w wieku 3-18 lat, cierpiących na choroby zagrażające ich życiu. Przez swoją działalność chcą dostarczyć chorym dzieciom i ich rodzinom niezapomnianych wrażeń, które pozwolą choć na chwilę zapomnieć o cierpieniu, wniosą w ich życie radość, siłę do walki z chorobą i nadzieję na przyszłość.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
23 24 25 26 27 28 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5

Reklama