W „Przesłaniu Pana Cogito” Zbigniewa Herberta padają znamienne słowa: „powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych”.
Na Śląsk trafiłem z rodzicami w wieku gdzieś czterech lat. Coś tam pamiętam. Między innymi niewielką kapliczkę przy szosie, nieopodal sklepu.
Nie, nie zamierzam się od tego, który jest odcinać. To mój Kościół.
Pan Jezus nigdy nie ogłaszał naboru na apostołów. Nie było, mówiąc językiem współczesnym, castingu.
Nie, to nie o sztucznej inteligencji. Choć, może faktycznie, czasem ta ludzka inteligencja niezbyt autentyczna...
Czy to źle, że w naszym życiu sprawdzają się tylko te inicjatywy, które trwają chwilę?
Który nie działa? Działa po swojemu? Ledwo zipie?
Znakiem Bożym dla naszych czasów nazwał św. Jan Paweł II ogłoszoną przez siebie pierwszą świętą trzeciego tysiąclecia – Faustynę Kowalską (1905-38).
Po sygnale do wymarszu, ów człowiek nieco się pochylił i naznaczył siebie znakiem krzyża.
Dobro jest jak czyste powietrze. Nie rzuca się w oczy. Za to gdy pojawia się smog...