O głodzie wiary odeskich i moskiewskich katolików oraz o tym, jak to jest być watykańskim szczurem, z s. Renatą Polak, salezjanką z Piły, byłą misjonarką na Ukrainie i w Rosji, rozmawia ks. Wojciech Parfianowicz.
Nasze decyzje i wybory sprawiają, że my, nasze rodziny i społeczności stajemy się przestrzenią królowania Boga.
Do patrzenia na człowieka oczami Boga wezwał papież Franciszek w swym rozważaniu poprzedzającym dzisiejszą modlitwę „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.
Uroczystość w kościele przy ul. Bernardyńskiej.Zdjęcia: ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Władze Laosu zaniepokojone są wzrostem liczby osób przechodzących na chrześcijaństwo. W tym rządzonym przez komunistów kraju, który jest zamknięty dla zagranicznych misjonarzy, milicja coraz częściej pyta w czasie przesłuchań: dlaczego Laotańczycy wybierają Chrystusa?
W Bydgoszczy trwa 72. zjazd Salezjańskich Wspólnot Ewangelizacyjnych.
Pierwsze 20 lat była jedną nogą w klasztorze, a drugą w świecie. Skąd my to znamy? Niby idziemy za Jezusem, ale nie do końca. Dajemy Bogu tylko część siebie i dziwimy się, że to nie działa jak powinno.
Choć oba pojęcia wydają się sobie bliskie, zastąpienie jednego drugim prowadzi na manowce.
Kościół ma troistą misję: przepowiada Ewangelię, czyli stara się w jej świetle wyjaśniać rzeczywistość; modli się, przede wszystkim poprzez sprawowanie Eucharystii; a także podejmuje dzieła pomocy ubogim.
Słowa Pani z Fatimy odnoszą się do konkretnej sytuacji historycznej. Bóg działa w historii i zbawia nas w historii. Fatima uczy czytania znaków czasu, także naszego czasu. Jak odczytać dziś jej proroctwo?
Można powiedzieć, że nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki sięga początków chrześcijaństwa.