Na tegoroczne zmagania z Ewangelią przyjechało prawie 70 gimnazjalistów, dla których wiara i świadczenie o Jezusie nie są pustymi hasłami, a istotnym elementem codziennego życia.
– Na początku, gdy przychodziłem do ubogich, czułem się jak miłosierny Samarytanin. Okazuje się, że wszyscy jesteśmy w tym samym bagnie i to Pan Bóg jest miłosiernym Samarytaninem – mówi młody grafik.
Prawie 400 młodych osób ostatnie dni 2013 roku spędziło na Górze św. Anny. Był czas na modlitwę, refleksję i na rozwijanie talentów. Zwieńczeniem pracy warsztatowej była Gala Sylwestrowa, na której zaprezentowały się poszczególne grupy, m.in. grupa animacji zabawy czy Human Video.Zdjęcia: Anna Kwaśnicka /GN
Gdy młodzież i muzyka wypełnią płockie wybrzeże, będzie też można usłyszeć Dobrą Nowinę. Na Festiwalu Młodych Polska Copacabana oraz w czasie Przystani Miłosierdzie nie zabraknie bogatej oferty dla ducha.
Jedni biegają z kamerą, przygotowują materiały do „Diecezjalnej Sztafety Modlitwy”, inni mejlują do parafialnych animatorów i koordynatorów, jeszcze inni budują fundację „Bliżej Młodych” i „Klub 1000”. W siedzibie Diecezjalnego Centrum ŚDM w Bielsku-Białej praca wre!
Na Światowe Dni Młodzieży przybyli do Krakowa także młodzi wywodzący się z nowych wspólnot Kościoła katolickiego, działających w duchu nowej ewangelizacji. Jedną z nich jest La Famille Marie-Jeunesse z Kanady.
Pierwszą katechezę bp Henryk Tomasik wygłosił w specjalnym namiocie ustawionym w Pobiedniku Wielkim, gdzie przebywają m.in. uczestnicy ŚDM z diecezji radomskiej.
Mówić o Bogu współczesnym językiem, często do zniechęconego, sfrustrowanego, a jednocześnie wymagającego młodego człowieka, nie jest prosto. Grupa studentów ze wspólnoty Efraim z Gdańska znów postanowiła zaryzykować.
Pod takim hasłem ulicami Staszowa przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.
„Zostańcie w Afryce, by budować lepszą przyszłość tego kontynentu” – z takim apelem bp Nicolas Djomo Lolado zwrócił się do uczestników Panafrykańskiego Spotkania Młodzieży Katolickiej.
Gdy biskup chciał udzielić mu święceń kapłańskich, Efrem, nie wiedząc, jak oprzeć się naleganiom mistrza, udał, że popada w szaleństwo.