Mówić o Bogu współczesnym językiem, często do zniechęconego, sfrustrowanego, a jednocześnie wymagającego młodego człowieka, nie jest prosto. Grupa studentów ze wspólnoty Efraim z Gdańska znów postanowiła zaryzykować.
Akcja ewangelizacyjna „Otwórz Oczy” odbyła się w Gdańsku już po raz piąty. Gdy podczas technikaliów większość studentów bawi się na plenerowych koncertach i grilluje przed akademikami, organizatorzy projektu „Otwórz Oczy” zaproponowali zupełnie inny sposób spędzenia wolnego czasu. W czasie trzydniowego święta podczas koncertów, pokazów filmowych, paneli dyskusyjnych, warsztatów psychologicznych czy konferencji szukali odpowiedzi na ważne kwestie: „Czystość w Miłości”, „Miłość to nie łaskotki, czyli o sztuce bycia razem”, „Miłość Boża”.
Można się bawić inaczej
Dla jednych juwenalia czy technikalia to jedna wielka impreza, na której liczą się zabawa, muzyka i…alkohol. Dużo alkoholu. Czy w tym wszystkim jest też miejsce na wiarę? Studenci ze wspólnoty Efraim pokazują, że jest alternatywa. Idea projektu powstała w 2007 r. Wówczas jedynie dwie osoby ze wspólnoty Efraim postanowiły zorganizować w trakcie trójmiejskich juwenaliów imprezę, będącą świadectwem wiary. Wkrótce okazało się, że osób chętnych do współtworzenia projektu jest więcej. Inicjatywa otrzymała nazwę „Otwórz Oczy”. Najpierw dość nieśmiało zaczęły się rozmowy z Samorządem Studentów Politechniki Gdańskiej o możliwości zorganizowania wydarzenia jako imprezy towarzyszącej Neptunaliom. Pomimo początkowego zdziwienia, samorząd zgodził się i można było zorganizować pierwszą edycję OO w 2007 roku.
– Dziś studenci są wymagający, ale często mają bardzo luźne podejście do wiary i Boga – mówią osoby spotkane podczas jednego z wydarzeń w ramach „Otwórz Oczy”.
Niektórzy żacy mają krytyczny stosunek do takich akcji. – Gadka o Bogu między jednym kuflem piwa a drugim? A może kilka szybkich zdrowasiek pomiędzy koncertami? – tak jeden ze studentów wyobraża sobie ewangelizację podczas „Otwórz Oczy”. Nic dziwnego, że jednym z elementów projektu OO było zapraszanie przez tzw. lotne brygady do refleksji o Bogu. A sposobności do tego podczas trzech dni technikaliów było wystarczająco dużo.
Czy to ma sens?
Czy rozmowy o Bogu w czasie imprez rozrywkowych mają sens? – Rozmawiam często ze znajomymi i mam wrażenie, że potrzebują czegoś więcej. Nie wszystkim podoba się styl życia typu: wolne związki, imprezy, miękkie narkotyki. Chcemy pokazać młodym ludziom, że jest więcej osób, które szukają głębszych wartości – mówiła mediom przed akcją Anna Chomnicka, współorganizatorka projektu, który w tym roku miał nazwę nieco rozszerzoną i prowokacyjną – „Na miłość Boską, otwórz oczy”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.