Gdy młodzież i muzyka wypełnią płockie wybrzeże, będzie też można usłyszeć Dobrą Nowinę. Na Festiwalu Młodych Polska Copacabana oraz w czasie Przystani Miłosierdzie nie zabraknie bogatej oferty dla ducha.
Choć Festiwal Młodych diecezji płockiej dopiero w lipcu, zapisy trwają już na dobre. Tegoroczna impreza będzie wyjątkowa – pierwszy raz ma zasięg ogólnopolski i jest związana bezpośrednio z 28. Światowymi Dniami Młodzieży w Rio de Janeiro. Od 5 do 8 lipca na płockiej plaży odbywać się będą: warsztaty, koncerty, spotkania i wspólna modlitwa. Kilka dni później, po raz pierwszy w Płocku, wystartuje Przystań Miłosierdzie, podczas której odbędzie się ewangelizacja uczestników płockich festiwali.
Młodzi ciągną do młodych
Na Polską Copacabanę wybiera się Patrycja Przybysławska, która uczestniczyła we wszystkich dotychczasowych edycjach Festiwalu Młodych, a niektóre z nich sama pomagała tworzyć. Bardzo ciepło wspomina wcześniejsze FM. Każdy z nich to dla niej odrębna historia. – Pierwszy w Płońsku, tuż po maturze – zupełna nowość i zachwyt: atmosferą, koncertami, ludźmi, Bogiem. Nie wyobrażałam sobie, że może mnie zabraknąć w Pułtusku rok później. Pojechałam i znów przeżyłam piękne chwile. Ciechanowski festiwal pomagałam organizować – i tu już inne spojrzenie, inna perspektywa. Tak samo potem Kostkowo w 2011, wyjazd do Madrytu i zeszłoroczny festiwal w Płocku – wylicza Patrycja.
– Zawsze niesamowite było dla mnie współtworzenie tych wydarzeń. Widziałam radość, zaangażowanie i wiarę setek młodych, miałam świadomość, że oni wszyscy próbują budować swoje życie na podobnych fundamentach. Wspólnota, jaką tworzą uczestnicy FM, jest wielką siłą, a zarazem mozaiką różnorakich indywidualności – dodaje. I jednocześnie przekonuje, że tegoroczna oferta festiwalu jest tak bogata, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Jej zdaniem, młodych przyciągnie nie tylko brazylijski klimat, ale samo miejsce: po raz pierwszy festiwal będzie odbywał się na plaży, na płockim malowniczym wybrzeżu.
Na imprezę wybiera się także Paweł Cetliński z Płońska. – Wcześniejsze FM wspominam bardzo pozytywnie. Dla mnie jest to też doświadczenie współpracy w grupie, doświadczenie bycia wolontariuszem i poznanie realiów organizowania imprezy. To przydaje się później w życiu – mówi Paweł. – Ostatnio papież Franciszek powiedział, że nie powinniśmy bać się wielkich ideałów i marzeń, więc kiedy wspominam poprzednie FM, to myślę sobie, że to jest właśnie realizacja marzeń. Zaczęliśmy w Płońsku przy trasie E7, teraz jesteśmy w Płocku nad Wisłą, a gdzie nas poniesie dalej? – zastanawia się z uśmiechem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.