Drugi dzień rekolekcji dla proboszczów. Byli prawie wszyscy i przekonali się, że Duch Święty nie opuszcza swoich dzieci.
Do czujności, by nie popaść w światowość zachęcił papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty podkreślił rolę regularnego rachunku sumienia oraz uczynków miłosierdzia w uchronieniu się przed zasadzkami szatana.
– Kościół może zadziwiać tylko wtedy, kiedy przezwycięży anonimowość, smutek, marazm, kiedy pozwoli działać Duchowi Świętemu – przekonywał uczestników I Forum Charyzmatycznego bp Edward Dajczak.
W ciągu rocznego cyklu Kościół wspomina całe misterium Chrystusa - od momentu Wcielenia, przez Zesłanie Ducha Świętego, po oczekiwanie na ponowne przyjście Chrystusa na końcu czasów.
Czasem ludzie boją się Ducha Świętego, bo On zmienia życie. Zaprasza do czegoś nowego, czego nie znamy, a każdy przecież już ma swoje środowisko, schemat, czasem „bagienko”.
Trzeba wielkiej pokory i wiary, aby świętować Boże Narodzenie! Trzeba, dosłownie, upaść na twarz, aby wypowiedzieć tajemnicę: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało między nami”.
Ksiądz Józef Trąbka, kapelan w Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie, mówi o śmierci, przemijaniu, modlitwie za zmarłych i świętych obcowaniu.
To była najniebezpieczniejsza dzielnica Sao Paolo. Kiedy wieczorem ojciec Antonello Cadeddu szedł pod eskortą uzbrojonych „żołnierzy” do szefa tego miejsca, był przygotowany na pewną śmierć.
Codzienne życie sióstr klauzurowych różni się od funkcjonowania innych zgromadzeń zakonnych. Odizolowanym od świata na terenie ograniczonym klasztornym murem mniszkom dni upływają na modlitwie wspólnotowej i indywidualnej, pracy domowej i zarobkowej, a także na studiowaniu prawd Bożych oraz podejmowanej w duchu wolności i radości pokucie.
- W ogóle nie chodziliśmy do kościoła. Żyliśmy w małżeństwie niesakramentalnym, które w tamtym czasie było bliskie rozpadu. Wszystko się zmieniło, gdy trafiliśmy do Effathy... - opowiadają Aneta i Jacek, którzy w Odnowie są już 10 lat.
Diabeł ucieka przed prawdziwą radością - mówił św. Filip Nereusz...