Stare życie po nowemu

Czasem ludzie boją się Ducha Świętego, bo On zmienia życie. Zaprasza do czegoś nowego, czego nie znamy, a każdy przecież już ma swoje środowisko, schemat, czasem „bagienko”.

Reklama

Joanna: – W 1993 roku przez przypadek trafiłam do Odnowy. Zachorowała moja mama, mój syn także był chory, moja siostra powiedziała: „Jedź do Częstochowy, bo jest modlitwa o uzdrowienie”. Pojechałam… Słuchałam konferencji o Jezusie i Jego miłości. Pierwszy raz słyszałam coś takiego. Byłam tam z chorym synem, bezradna i sama. Powiedziałam: „Panie Boże, nie wiem, o co mam się modlić. Mama jest umierająca, syn jest chory, a Ty rób, co chcesz”. Oddałam to wszystko Jezusowi.

W drodze powrotnej zorientowałam się, że coś się stało. Bóg dotknął mojego serca i wlał w nie pokój, którego nigdy wcześniej nie zaznałam. Nie bałam się śmierci mamy, choroby syna. Mama zmarła 2 tygodnie później, syn był chory, ale ja po powrocie szukałam bliskości Boga. On uzdrowił moje serce. Niedługo później w Dębicy w par. św. Jadwigi rekolekcje odnowy wiary prowadził ks. Pindel z Krakowa. Wtedy doświadczyłam miłości; tego, że Bóg nie jest daleko, ale blisko, i kocha. poczułam pragnienie pójścia za Jezusem. Tak zostałam we wspólnocie – opowiada.

Potem zaczął się czas wzrastania, formacji. Joanna Stocerz przez 12 lat była koordynatorem Odnowy w Duchu Świętym w diecezji.

Roman: – Po śmierci rodziców poczułem, że czegoś mi w życiu brakuje. Wydaje mi się, że te wydarzenia pociągnęły za sobą pragnienie przemiany. Zrodziła się we mnie wewnętrzna potrzeba poszukania Boga. Życie, które dotąd wiodłem, było poświęcone pracy zawodowej. Miałem działalność gospodarczą. Była budowa domu, zbieranie dorobku życia, ale to nie dawało mi oczekiwanej satysfakcji. Miałem pragnienie osobistego doświadczenia Boga.

Śmierć rodziców była katalizatorem. Zacząłem więcej modlić się na różańcu. Dziś mogę powiedzieć, że do Odnowy przyprowadziła mnie Maryja. Trafiłem na seminarium odnowy wiary. Tam doświadczyłem miłości Boga i radości wiary. W czasie rekolekcji zaś odbyłem spowiedź generalną, która była uwolnieniem się od brzemienia, ciężaru przeszłości. Przyjmując chrzest w Duchu Świętym, prosiłem o dar wiary i modlitwy. Wtedy doświadczyłem pewnej błogości, miałem poczucie, że Bóg mnie wypełnia. Nie da się tego doświadczenia zapakować i zamknąć w domu. Tęskni się za bliskością Boga ciągle. Wszedłem do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym. Potem była szkoła animatora, w końcu zostałem liderem grupy Odnowy w mojej parafii w Krzeczowie – opowiada.

Roman Brzeziński jest od 3 lat koordynatorem Odnowy w Duchu Świętym w diecezji.

Pragnienie Boga

W diecezji działają 34 grupy Odnowy w Duchu Świętym, a w nich setki, jeśli nie tysiące wiernych. W Dębicy 23 września członkowie Odnowy w Duchu Świętym obchodzili jubileusz 50-lecia istnienia Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej.

– W diecezji odnowa zaczęła się w pierwszej połowie lat 80. XX wieku. Pierwszym ośrodkiem był Nowy Sącz, później były Tarnów i Limanowa. Młodzi wracali po studiach do swych ośrodków i wnosili duchowość, którą poznali w duszpasterstwach akademickich. Często ich pragnienie założenia wspólnoty wiązało się z osobistym nawróceniem – mówi ks. dr Stefan Irla, który przez 15 lat, do 2008 roku, miał powierzoną przez biskupa pieczę nad Odnową w diecezji.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama