- Kto chce zrozumieć naturę wiary religijnej, niech będzie przygotowany na spotkanie z prostotą. Trudność rozumienia nie polega bowiem na tym, że wiara jest złożona, a my prości, ale na tym, że my powikłani, a wiara prosta – twierdził ks. Józef Tischner.
Owo powikłanie towarzyszyć będzie nam najpewniej do końca życia, ale kto wie, czy najbardziej nie doskwiera człowiekowi w okresie buntu i dojrzewania. Wówczas mnożą się coraz trudniejsze pytania, coraz większe dylematy. Kordianowski „jaskółczy niepokój” dominuje w życiu młodego człowieka.
Wiedząc coś o tym katecheci, którym przyszło uczyć w technikach i liceach. Zapisem podobnych lekcyjnych doświadczeń są „Pytania o wiarę” – książka ks. Piotra Gąsiora, która ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa św. Wojciech.
Jak sprawić, by uczniowie dobrze zrozumieli, „zajarzyli” prawdy wiary, „a to co zrozumieją, potrafili wprowadzić we własne życie” – zastanawia się ks. Gąsior. Jak poradzić sobie z nastoletnimi specjalistami od zadawania podchwytliwych pytań, którzy na każdych zajęciach starają się zapędzić wykładowcę w kozi róg?
Dociekliwym, młodym umysłom nie dają spokoju najróżniejsze kwestie. Gdzie znajdował się Chrystus i czym się zajmował między 12 a 30 rokiem życia? Czemu Bóg nie zniszczył szatana, skoro jest wszechmocny? Czy zwierzęta mają duszę? Czy nieprzyjęcie księdza po kolędzie jest grzechem? Dlaczego Kościół miesza się w politykę i niejednokrotnie wpływa na opinię wiernych? Czy Kościół wierzy w duchy? Po co Kościołowi tylu egzorcystów na całym świecie?
Odpowiedzi na te i dziesiątki innych pytań znajdują się rzecz jasna w książce ks. Gąsiora. Nazwiska osób, którym udało się wygrać tę publikację znajdują się tutaj. Natomiast zwycięzcą poprzedniego konkursu, w którym pytałem o Tanak - czyli o Biblię hebrajską o tradycyjnym układzie ksiąg – jest Pan Robert Drózd z Warszawy–Wesołej.
Gratuluję, egz. „Ksiąg świętych” wraz z koszulką portalu Wiara.pl prześlemy pocztą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).