Co to, to nie.
Wyznanie wiary. Prawdy wiary. Świętych obcowanie. Jest jeden Bóg… - tłum zgromadzonych w Kościele wiernych deklamuje wyuczone na pamięć formułki i generalnie wszystko jest ok. Ale co z wątpliwościami? Niepewnością? Niewiarą? Przecież i one dopadają wierzących i praktykujących.
Od najmłodszych lat (w związku z nadanym mi na chrzcie imieniem) słyszę o tym, że mam być jak skała. I że taka też powinna być moja wiara. Niezachwiana. Pewna. Mocna. Brzmi pięknie, ale… czy to możliwe? Nikt z nas nie jest maszyną do wierzenia. A przecież nawet maszyny nawalają, psują się, zawieszają, zawodzą.
Świetnie zdawał sobie z tego sprawę arcybiskup Fulton J. Sheen. Kandydat na ołtarze, którego książka „Siedem słów Jezus i Maryi” ukazała się u nas niedawno nakładem wydawnictwa Esprit.
Czytamy w niej o tym, że wiara jest czymś innym. Wg. niego jest raczej poszukiwaniem, zaś niewiedza może być wielką wartością („okazuje się nie słabością, lecz błogosławieństwem”).
Bóg szuka człowieka, człowiek szuka Boga – piękna sprawa. A jednak „w dziedzinie wiary szukamy dowodów tak mocnych, że musiałyby nas przytłoczyć i unicestwić naszą wolność” – pisał abp Sheen. Nie potrafimy godzić się na niepojęte.
To błąd, bo przecież to właśnie wiara pozwala nam pojąć, że... istnieje coś niepojętego - jak uczył św. Anzelm z Canterbury.
Warto więc zmienić nastawienie do wiary. Warto więcej medytować, modlić się, czytać Pismo Święte. To właśnie wtedy intensywnie szukamy i – wiem to z własnego doświadczenia - znajdujemy najwięcej.
Owocnych poszukiwań!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).