W pamięci wielu osób kruche ciastka domowej roboty przywołują dobre wspomnienia. To smak ciepłej, rodzinnej atmosfery. I tak smakują słodkie wyroby, które pieką własnoręcznie siostry benedyktynki.
Maślane bądź kakaowe, pakowane są w torebki po 250 gramów i opatrzone nazwą „Mnisze ciasteczka” oraz zabawną grafiką zakonnicy z kuchennym wałkiem. Można je kupić na przykład w płockiej hurtowni dewocjonaliów Sacerdos. Ciasteczka od benedyktynek są bowiem „słodką cegiełką” na prace remontowe, które mniszki prowadzą w swoim klasztorze na wzgórzu Loret w Sierpcu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).