Wzrost wskaźników dominicantes i communicantes cieszy. Jednak by zrozumieć dynamikę zmian religijności Polaków, na zebrane dane należy spojrzeć w dłuższej perspektywie czasu. Jaki obraz Kościoła w Polsce się z nich wyłania?
– Badanie obu niedzielnych praktyk religijnych: uczestnictwa we Mszy św. (dominicantes) oraz przystępowania do Komunii św. (communicantes) ma bardziej charakter pomiaru statystycznego niż badania socjologicznego – podkreśla dyrektor ISKK, ks. Wojciech Sadłoń. Oznacza to, że są to raczej suche dane, ale dla Kościoła katolickiego stanowią ważny punkt odniesienia do dalszych analiz, uchwycenia dynamiki zmian religijności i „kościelności” polskich katolików oraz zarysowania adekwatnych wizji duszpasterskich na przyszłość.
Wartość danych opublikowanych w roczniku ISKK polega przede wszystkim na tym, że nie są to subiektywne odpowiedzi respondentów (grupa reprezentatywna), ale obiektywne dane zebrane w poszczególnych parafiach. Stanowią one średnią statystyczną, bo w poszczególnych diecezjach różnią się od siebie.
Zróżnicowanie jest duże
Mimo że w 2017 roku o 1,6 punktu procentowego więcej osób uczestniczyło w niedzielnych Mszach niż rok wcześniej, to jednak, jak podkreślają socjologowie, w perspektywie kilkudziesięciu lat tendencja jest spadkowa. Jeszcze w 1981 roku, w pierwszym badaniu przeprowadzonym przez ISKK, odnotowano, że w niedzielnej Mszy uczestniczyło 51 proc. zobowiązanych Polaków. W ciągu 37 lat wskaźnik dominicantes spadł zatem o 13 punktów procentowych – do 38,3 proc. w 2017 roku.
studio gn, źródło ISKK Wyniki w poszczególnych diecezjach są jednak bardzo zróżnicowane. Najwyższym wskaźnikiem dominicantes pochwalić się mogą diecezje: tarnowska (71,7 proc.), rzeszowska (64,1 proc.) i przemyska (59,8 proc.). Najgorzej pod tym względem jest w diecezjach: szczecińsko-kamieńskiej i łódzkiej (po 24,6 proc.) oraz koszalińsko-kołobrzeskiej (25,6 proc.). Na tak niejednorodnej mapie religijności katolików dane te dają do myślenia. – Zmniejszający się wskaźnik dominicantes jest oznaką słabnących więzi z Kościołem, z kościelnym modelem religijności, co jest zapewne konsekwencją ogólnych procesów sekularyzacyjnych i laicyzacyjnych, ale być może także należy wskazać na konieczność ogarnięcia niedzieli jako dnia Pańskiego większym, „uwolnionym od rutyny” zatroskaniem duszpasterskim – komentuje socjolog religii prof. Wojciech Świątkiewicz z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Na czym miałoby polegać to inne zatroskanie duszpasterskie, skoro z jednej strony słychać głosy o „niemocy” duszpasterskiej, a z drugiej o konieczności duszpasterstwa „eventowego”…
Głębiej i pełniej
O ile w dłuższej perspektywie czasu, mimo nieznacznego wzrostu w 2017 roku, wskaźnik dominicantes spada, inaczej ma się rzecz z drugim wskaźnikiem religijności – communicantes. Przypomnijmy, że jest to odsetek katolików przyjmujących Komunię św. podczas niedzielnej Eucharystii w odniesieniu do ogólnej liczby zobowiązanych.
W „Roczniku Statystycznym Kościoła Katolickiego” czytamy, że w roku 2017 wskaźnik ten wyniósł 17 proc. i jest wyższy o 1 punkt procentowy niż w roku 2016. A przecież jeszcze w 1980 roku do Komunii przystępowało zaledwie 7,8 proc. zobowiązanych. To cieszy, bo to wyraźny znak, że Polacy są zainteresowani pogłębioną religijnością i że świadomość wiary wzrasta. Jeżeli wierni uczestniczą w liturgii eucharystycznej, to coraz częściej chcą, by udział ten był pełny. Czego znakiem jest przyjmowana przez nich Komunia św.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).