Spośród świętych męczenników z Ugandy najbardziej znany jest Karol Lwanga. Dzięki uprzejmości Misjonarzy Afryki, którzy udostępnili nam poniższe teksty, możemy poznać także sylwetki jego Towarzyszy.
Andrzej Kaggwa – patron muzyków
Andrzej pochodził z plemienia Bynyoro i należał do klanu Kiwere. Urodził się około 1855 roku; będąc jeszcze dzieckiem, został pojmany i stał się niewolnikiem. Najpierw zaprowadzono go na dwór Mutesa, a później na dwór Mwanga. Toli, jego nauczyciel w posługiwaniu się królewskimi bębnami, pouczył go o zasadach islamu. Kaggwa był przyjemnym młodzieńcem, dobrym i hojnym w stosunku do ubogich - tak jak nakazuje islam. Miał około dwudziestu pięciu lat i był szczupły, raczej słaby; miał lekkiegom zeza. Dzięki przyjemnemu uśmiechowi i wielkiej dobroci pozyskał wielu przyjaciół.
Sprawował urząd dyrektora królewskich bębnów. Nie zwlekał z nawróceniem się na religię chrześcijańską razem ze swoim nauczycielem. Jego nauczyciel odwiedzał katolickich misjonarzy i Kaggwa czuł zainteresowanie wyznawaną przez nich religią. Został ochrzczony 30 kwietnia 1882 roku.
Parę miesięcy później, aby uniknąć większego zła, misjonarze katoliccy uznali za stosowne opuścić misję. Kaggwa, który cieszył się sympatią wszystkich ze względu na swe ludzkie przymioty, bardzo szybko wyróżnił się jako prawdziwy katechista na dworze królewskim i poza nim. Z pomocą Mateusza Lubowa i Cypriana Kamya gromadził katechistów ze stolicy i ich nauczał. Zdołał nawrócić wielu ze swych przyjaciół, między nimi zaś Mukasę Balikuddembe.
Wszyscy cenili sobie jego wielkoduszność. W 1883 roku Łukasz Mukasa, który dwa lata wcześniej był poddany ordaliom, został skuty w kajdany i umieszczony w miejscu pełnym krokodyli, aby przebłagać bożki jeziora. Krokodyle jednak nie pojawiły się i Kaggwa zapłacił trzy woły jako okup za przyjaciela; później zabrał go do swego domu i traktował go jak brata.
W tym czasie panowała w Ugandzie epidemia dżumy. Andrzej, nie bojąc się zakażenia, przyjmował chorych do swego domu, opiekował się nimi i nauczał ich religii chrześcijańskiej; przed śmiercią chrzcił katechumenów, a później grzebał ich ciała. Wszystko to ściągnęło na niego gniew katikiro, który oskarżył go o zdradę. katikiro, rozzłoszczony na widok króla otoczonego przez chrześcijan, postanowił z poganami zabić Mwanga i zastąpić go młodszym bratem. Józef Balikuddembe i Andrzej Kaggwa, uprzedzeni o spisku przez matkę króla, ostrzegli króla Mwanga i zapewnili go o swym poparciu.
Mwanga polecić wezwać katikiro, a ten, gdy zobaczył, że przegrał, zaczął zapewniać o własnej wierności i zrzucił winę na innych. Przysiągł jednak pomścić się na Andrzeju i wykorzystał nadarzającą się okazję, kiedy pozostali chrześcijanie byli już przygotowani na męczeństwo. Po pogratulowaniu królowi sposobu postępowania z chrześcijanami, powiedział:
- Powinieneś, Panie, dokończyć swego dzieła. W przeciwnym razie - cóż za korzyść osiągniesz? Niszczysz członki, a pozwalasz istnieć głowie?
- O czym mówisz? - zapytał król.
- O Kaggwa, przywódcy paziów; on jest tym, który ciągle, nawet w nocy, naucza o swej religii. Ten pies naucza również moich własnych synów! I ty, o wielki królu, przelewasz krew naszych synów, a oszczędzasz krew cudzoziemskiego podżegacza, który podburza twych wiernych poddanych? Wydaj mi go, a ja się nim zajmę.
Mwanga nie wiedział, co odpowiedzieć. Kaggwa był jego zaufanym i serdecznym przyjacielem. Powiedział tylko:
- Zrób z nim, co chcesz; postaraj się jednak nie przyprowadzać go do mnie!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).