Spośród świętych męczenników z Ugandy najbardziej znany jest Karol Lwanga. Dzięki uprzejmości Misjonarzy Afryki, którzy udostępnili nam poniższe teksty, możemy poznać także sylwetki jego Towarzyszy.
Andrzej w nocy udał się do misji. Nie chciał umrzeć bez przyjęcia sakramentów. Na Mszy przyjął Komunię św., a następnie ruszył do Munyonyo. Swiadomy istniejącego niebezpieczeństwa, pożegnał się z żoną i córką, i włożył najlepsze ubranie, aby móc stanąć przed Królem królów. Była to szczęśliwa decyzja; nieco później jego dom został splądrowany i pozostało jedynie parę rzeczy porozrzucanych po podłodze. Katikiro ze swej strony zadowolony z otrzymanego od króla pozwolenia, polecił aresztować Andrzeja i kiedy ten stanął przed nim, powiedział:
- Czy ty jesteś panem z Kigowa?
- Czyżbyś mnie nie znał? Czyż codziennie mnie nie widujesz?
- Dlaczego z domu uczyniłeś miejsce modlitwy?
- Jeśli modlę się, to moja sprawa.
- Czy to ty ośmieliłeś się nauczać religii moich synów? -Tak, to ja. Czyżbym jednak nauczał ich czegoś złego? - Otrzymałeś strzelbę od Józefa Mukasa, aby zabić króla.
- Czyżbym rzeczywiście potrzebował tej strzelby, aby zabić króla? Wiele strzelb, które otrzymuję z rąk samego Mwanga, czy nie znaczy tyle samo, co strzelba, którą dał mi Mukasa? Ty sam otrzymałeś wiele strzelb z rąk króla Mutesa. Dał ci je, abyś zabił jego następcę?
- Zabierzcie go stąd i natychmiast zabijcie! Niczego nie zjem, aż do chwili, kiedy przyniesiecie mi jego ucięte ramię.
Kaci byli niezdecydowani, nie wiedzieli, co robić. Andrzej dodał im odwagi, mówiąc: „Pospieszcie się! Czyńcie to, co wam rozkazano. Wasz pan jest głodny, tak jak sam powiedział, przynieście mu szybko mięso, którego potrzebuje do jedzenia. Zabijcie mnie jak najszybciej!".
Parę minut później przyszedł jeden z katów, przynosząc ucięte ramię Andrzeja. Następnie ścięto mu głowę, na koniec wrzucono jego ciało do ognia. Było to po południu 26 maja 1886 roku. Andrzej miał około trzydziestu lat.
Król nieco później żałował, że dał się przekonać przez katikiro. O. Lourdel, który następnego dnia dowiedział się o wszystkim, napisał: „W taki sposób nagradza Mwanga bezinteresowność i najszczerszy zapał, którego jego wierny sługa nie przestawał mu okazywać dniem i nocą począwszy od swego dzieciństwa".
Ambroży Kibuka
Urodził się w Singo i należał do klanu Scaly Lugave. Był silnym młodzieńcem i został przedstawiony królowi Mwanga w 1883 roku, parę miesięcy po jego wstąpieniu na tron. Został paziem; dzięki odwadze i zręczności w walce szybko zdobył zaufanie kabaka i jego łaski. W pałacu króla przystał do innych przyszłych męczenników: Achillesa Kiwanuka, Ambrożego Kibuka, Mugagga i Gyawisa. Do tej grupy dołączyli później inni młodzi, wśród których znajdowali się: Kizito, Dionizy Ssebuggwawo, Mukasa i Mgaba Tuzinde, a także Karol Lwanga.
Ambroży I Achilles Kiwanuka zawsze przebywali razem, ponieważ pochodzili z tego samego klanu i byli mniej więcej w tym samym wieku. Pierwszy z nich miał siedemnaście lat, a drugi - szesnaście. Karol Lwanga mówił im o chrześcijaństwie z taką gorliwością, że obaj młodzieńcy spalili swe amulety. Pewnego dnia, ojciec Kibuku zapytał go, czy posiada amulety, które od niego otrzymał. Kiedy syn powiedział mu, że amulety spalił, ojciec zabronił mu odwiedzać „tych, co jedzą węże" - tak bowiem nazywano chrześcijan.
Ambroży został ochrzczony 17 listopada 1885 roku. Spalono go na stosie w Namugongo 3 czerwca 1886 roku - miał wtedy osiemnaście lat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).