Wolontariat to ruch społeczny, który opiera się na bezinteresownej woli służenia innym ludziom. Wolontariat chrześcijański jest jedną z koniecznych form świadczenia o tym, że w Jezusie Bóg powołuje nas i uzdalnia do miłości braci i sióstr.
Gdy czytamy w Ewangelii, że Pan Jezus uwolnił człowieka niemego od złego ducha, tłumy były tym zdumione. Ale znaleźli się i tacy, którym nie podobały się czyny Pana Jezusa. Św. Łukasz tak relacjonuje: „Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy”.
Często się zdarza, że obojętnie, co człowiek dobrego zrobi, znajdą się tacy, którzy będą go krytykować. Gdy ktoś pomaga w parafii, poświęca swój czas drugim, słyszy się niekiedy: Co on z tego ma?
A jednak wciąż są ludzie, którzy chcą służyć, pomagać. Dzielą się swoim czasem, pieniędzmi, mieszkaniem, talentami. Najważniejsze, gdy czynią to z sercem.
Wolontariusze są zawsze potrzebni - nie po to, by wyręczać niepełnosprawnych, lecz aby im towarzyszyć i służyć: zabrać na spacer, wyjechać poza miasto, zorganizować pielgrzymkę, pojechać w charakterze opiekuna na turnus rehabilitacyjny czy wcza-sorekolekcje, w pieszej pielgrzymce pomagać przemieszczać się na wózku, dowieźć chorych sąsiadów na Mszę św., postarać się o sprzęt rehabilitacyjny.
Niech tegoroczny 59. Tydzień Miłosierdzia ożywi nasze serca i pobudzi do większej pracy i troski nad słabszymi, starszymi, chorymi i niepełnosprawnymi.
We Włoszech w miejscowości Re znajduje się sanktuarium maryjne i jest duży dom rekolekcyjny dla niepełnosprawnych, prowadzony przez tzw. Cichych Pracowników Krzyża. Pewnego dnia wieczorem, podczas kolacji, weszło do jadalni dwoje młodych ludzi. Wszyscy na ich widok zaczęli bić brawo. Okazało się, że to młoda para, która 2 dni wcześniej zawarła sakrament małżeństwa. Ci młodzi postanowili, że w dowód wdzięczności Panu Bogu za to, że obdarzył ich życiem, sobą, że pobłogosławił ich miłość, podzielą się tą miłością i spędzą miodowy miesiąc w domu rekolekcyjnym, służąc wieloraką pomocą niepełnosprawnym.
Rzeczywiście, miłość ma to do siebie, że jest płodna i chce się dzielić. Bo człowiek chce być kochany i chce kochać. Dlatego „spieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą”.
Na podstawie Listu duszpasterskiego bpa Jana Chrapka pt. „Dzielmy się miłością - wolontariat”. Tekst zaczerpnięto z materiałów przygotowanych przez Komisję Charytatywną Episkopatu Polski
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).