Kto to jest wolontariusz?

ks. Stanisław Łada

publikacja 08.10.2003 08:03

Wolontariat to ruch społeczny, który opiera się na bezinteresownej woli służenia innym ludziom. Wolontariat chrześcijański jest jedną z koniecznych form świadczenia o tym, że w Jezusie Bóg powołuje nas i uzdalnia do miłości braci i sióstr.

Zaangażowanie wolontariusza jest dobrowolne, a zatem wynika z jego dobrej wolnej woli, a nie z jakichś wiążących norm. Wolontariat zakłada pewną ciągłość systematyczność w działaniach, podejmowanych na rzecz najbardziej potrzebujących. Wolontariat nie jest jedynie „służbą dla dobra ludzkości” ani też „pracą ofiarowaną dobrowolnie najbardziej potrzebującym”. Wolontariusze bardzo rzadko mówią o swoich zaangażowaniach w kategoriach czysto społecznych, natomiast prawie za wsze wskazują na pewne wartości osobowe. Tym, co zadecydowało o ich zaangażowaniu, był zazwyczaj czyjś konkretny przykład, czyjaś potrzeba, czyjeś osobiste nie szczęście lub po prostu ich własna chęć podzielenia się darem z innymi. Pytani o motywy swoich działań, odpowiadają: „bo tak trzeba”, „bo tak postąpiłby każdy”, „bo tak chce Bóg”.

Jan Paweł II o wolontariacie

Wolontariat chrześcijański jest jedną z koniecznych form świadczenia o tym, że w Jezusie Bóg powołuje nas i uzdalnia do miłości braci i sióstr. Jan Paweł II tak mówił do przedstawicieli wolontariatu międzynarodowego w styczniu 1981 roku:

„Jakże można nie zachwycać się tym, że we wspólnotach chrześcijańskich rozwijają się grupy wolontariuszy, które pragną służyć braciom, by w ten sposób budować bardziej sprawiedliwy i ludzki świat. Wolontariat stanowi znak i wyraz ewangelicznej miłości, która jest bezinteresownym darem z siebie samego - darem ofiarowanym bliźnim, zwłaszcza najuboższym i potrzebującym (...)

Kościół jest coraz bardziej świadom, że dzisiaj nie wystarczą doraźne akcje charytatywne, nastawione na minimalizowanie skutków biedy. Potrzeba profesjonalnych działań zmierzających do usuwania przyczyn wszelkiego rodzaju ubóstwa.”

Do młodzieży z włoskiej CARITAS we wrześniu 1979 roku:

„Trzeba otworzyć młodym perspektywy wolontariatu miłości, który zastąpi niespójną i tymczasową spontaniczność funkcjonalnością i ciągłością mądrze zorganizowanej służby, rozumianej nie tylko jako zaspokojenie natychmiastowych potrzeb, lecz jako zaangażowanie skierowane na przemianę przyczyn, które tkwią u źródła takich potrzeb!...]. Wolontariusze, odpowiednio przygotowani, będą naturalnymi animatorami procesu przywracania odpowiedzialności społecznej, co pozwoli przeanalizować struktury prowadzące do odsunięcia człowieka na margines, promować sprawiedliwe prawa i tworzyć bardziej zadowalające relacje międzyludzkie."

„Dekalog” wolontariusza chrześcijańskiego

a) Działając w imieniu Kościoła, woluntariusz chrześcijański utożsamia się z Kościołem, jego celami, formami działań oraz środkami realizacji tych celów. Nie pomniejszając znaczenia motywacji naturalnej, humanistycznej, wolontariusz chrześcijański stara się stale pogłębiać swoją motywację duchowo-religijną.

b) Wolontariusz chrześcijański odznacza się gotowością służenia ludziom na wzór Chrystusa, który „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mk 10, 45).

c) Będąc często sam ubogim, wolontariusz chrześcijański dzieli się z innymi przede wszystkim miłością na wzór Chrystusa, który ubogacił świat nie dobrami materialnymi, lecz bogactwem miłości (por. 2 Kor 8, 9).

d) Wolontariusz realizuje apostolat Kościoła, gdy przez uczynki miłości i miłosierdzia uczy innych chrześcijan współczucia i wielkodusznego wspomagania potrzebujących.

e) W osobie wspomaganej wolontariusz chrześcijański widzi samego Chrystusa, który utożsamia się z każdym potrzebującym (Mt 25, 35-36. 42-43). Wolontariusz chrześcijański pamięta, że miłość czynna jest najpewniejszą drogą do życia wiecznego, ponieważ „miłość nigdy nie ustaje" (1 Kor 13, 8).

h) Wolontariusz jest rzecznikiem, propagatorem i budowniczym królestwa Chrystusowego na ziemi - królestwa miłości, sprawiedliwości i pokoju (KK 36).

i) Podstawowym kryterium wartościowania wolontariusza jest osobowa godność i wielkość powołania Bożego, jakim każdy człowiek został obdarowany.


j) Wolontariusz chrześcijański jest otwarty i wrażliwy na wszelkie potrzeby bliźnich, ze szczególnym szacunkiem i miłością odnosi się zwłaszcza do ludzi poniżonych z powodu nędzy.

k) Wolontariusz odnosi się w szacunkiem i miłością do ludzi o odmiennych poglądach, zwłaszcza tych, którzy „bez własnej winy, nie znając Ewangelii Chrystusowej i Kościoła Chrystusowego, szczerym sercem szukają Boga" (KK 16).

l) Wolontariusz chrześcijański nie oczekuje za swoją pracę innej zapłaty, jak tylko wiecznej nagrody w niebie, w myśl słów Chrystusa: „Kto wam poda kubek wody do picia, nie utraci swojej nagrody" (Mk 9, 41).

Niektóre możliwości dla działania wolontariatu

Dynamiczny rozwój gospodarczo-społeczny w Polsce, jakiego jesteśmy świadkami po 1990 r., nie zawsze uwzględnia wszystkie potrzeby człowieka. Sytuacja ta wymaga bacznej obserwacji samego procesu przemian, tak, by nie było zaniedbań, które dotykałyby człowieka w jego osobowej godności. Obserwacja ta musi ze swej natury prowadzić do podejmowania konkretnych działań na rzecz prawdziwie humanistycznego przebiegu dokonujących się przemian. Nie może tu być jednak mowy o takim działaniu, które zwalniałoby struktury państwowe z ich prawnie określonych obowiązków wobec obywateli. Chodzi raczej o takie działania, których celem będzie dopełnianie realizowanych obowiązków państwa, tak, by następował dojrzały rozwój osobowy obywateli. Do tych zadań wolontariatu można zaliczyć:

a) Wspieranie procesów reedukacji więźniów, zwłaszcza młodocianych, poprzez współpracę z wychowawcami więzień i ich kapelanami (p. „Bractwo Więzienne").

b) Świadczenie pomocy dla domów opieki społecznej, jak też ośrodków zajmujących się ludźmi w stanach terminalnych.

c) Troska o domy samotnej matki i domy dla kobiet doświadczonych przemocą w rodzinie.

d) Troska o samotnych i cierpiących, pozostających w domach.

e) Praca na rzecz niepełnosprawnych, znajdujących się bądź w specjalnych zakładach wychowawczych, bądź w rodzinach.

f) Pomoc świadczona na rzecz funkcjonowania kuchni dla ubogich lub też banków żywnościowych albo społeczno-charytatywnie funkcjonujących gabinetów lekarskich dla biednych.

g) Organizowanie pomocy dla ludzi doświadczonych chorobą alkoholową czy narkomanią poprzez organizowanie odpowiednich klubów pomocowych dla osób zniewolonych jak i ich rodzin.

h) Organizowanie we współpracy z Caritas lub też z innymi do tego upoważnionymi instytucjami społecznymi zbierania datków pieniężnych lub pomocy w naturze na rzecz potrzebujących, np. poprzez zbieranie ofiar pieniężnych, sprzedaż świec wigilijnych lub zniczy, jak też organizowanie kwest, koncertów i balów charytatywnych.

i) Organizowanie darmowych kursów dokształceniowych dla bezrobotnych i biednych.

j) Tworzenie przedszkoli parafialnych lub osiedlowych dla dzieci z bardzo biednych rodzin lub z rodzin patologicznych.

k) Tworzenie parafialnych i osiedlowych centrów (oratoriów) dla biednych dzieci i młodzieży, z ciepłymi posiłkami.

l) Organizowanie poradnictwa religijnego, prawnego i psychologicznego dla ludzi biednych oraz ośrodków kształcenia ustawicznego.

m) Szczególnie ważne dla młodocianego wolontariatu jest świadczenie pomocy na rzecz swych rówieśników, nie mogących uczestniczyć we wspólnotowym (szkolnym) procesie edukacyjnym, poprzez ich odwiedzanie i pomoc w nauce. Kontakt ten jest bardzo ważny dla poszkodowanych dzieci i młodzieży, ponieważ wspomaga proces socjalizacji.

n) Organizacja dobrze funkcjonujących bibliotek środowiskowo-lokalnych i wspieranie czytelnictwa.

o) Organizowanie działalności kulturalnooświatowej w małych wioskach i ośrodkach robotniczych.

Wolontariat parafialny w służbie niepełnosprawnych

Gdy czytamy w Ewangelii, że Pan Jezus uwolnił człowieka niemego od złego ducha, tłumy były tym zdumione. Ale znaleźli się i tacy, którym nie podobały się czyny Pana Jezusa. Św. Łukasz tak relacjonuje: „Lecz niektórzy z nich rzekli: Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe duchy”.

Często się zdarza, że obojętnie, co człowiek dobrego zrobi, znajdą się tacy, którzy będą go krytykować. Gdy ktoś pomaga w parafii, poświęca swój czas drugim, słyszy się niekiedy: Co on z tego ma?

A jednak wciąż są ludzie, którzy chcą służyć, pomagać. Dzielą się swoim czasem, pieniędzmi, mieszkaniem, talentami. Najważniejsze, gdy czynią to z sercem.

Wolontariusze są zawsze potrzebni - nie po to, by wyręczać niepełnosprawnych, lecz aby im towarzyszyć i służyć: zabrać na spacer, wyjechać poza miasto, zorganizować pielgrzymkę, pojechać w charakterze opiekuna na turnus rehabilitacyjny czy wcza-sorekolekcje, w pieszej pielgrzymce pomagać przemieszczać się na wózku, dowieźć chorych sąsiadów na Mszę św., postarać się o sprzęt rehabilitacyjny.

Niech tegoroczny 59. Tydzień Miłosierdzia ożywi nasze serca i pobudzi do większej pracy i troski nad słabszymi, starszymi, chorymi i niepełnosprawnymi.

We Włoszech w miejscowości Re znajduje się sanktuarium maryjne i jest duży dom rekolekcyjny dla niepełnosprawnych, prowadzony przez tzw. Cichych Pracowników Krzyża. Pewnego dnia wieczorem, podczas kolacji, weszło do jadalni dwoje młodych ludzi. Wszyscy na ich widok zaczęli bić brawo. Okazało się, że to młoda para, która 2 dni wcześniej zawarła sakrament małżeństwa. Ci młodzi postanowili, że w dowód wdzięczności Panu Bogu za to, że obdarzył ich życiem, sobą, że pobłogosławił ich miłość, podzielą się tą miłością i spędzą miodowy miesiąc w domu rekolekcyjnym, służąc wieloraką pomocą niepełnosprawnym.

Rzeczywiście, miłość ma to do siebie, że jest płodna i chce się dzielić. Bo człowiek chce być kochany i chce kochać. Dlatego „spieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą”.

Na podstawie Listu duszpasterskiego bpa Jana Chrapka pt. „Dzielmy się miłością - wolontariat”. Tekst zaczerpnięto z materiałów przygotowanych przez Komisję Charytatywną Episkopatu Polski