Teheran: otwarto stację metra Świętej Maryi Dziewicy

Stało się tak pomimo rosnących represji wobec wyznawców Chrystusa w tym kraju.

W Teheranie otwarto 13 października stację metra Świętej Maryi Dziewicy. Ma to na celu uhonorowanie chrześcijańskiego dziedzictwa w Iranie. Stało się tak pomimo rosnących represji wobec wyznawców Chrystusa w tym kraju.

Nowa stacja metra powstała w szóstej dzielnicy Teheranu, w pobliżu katedry św. Sarkisa, która stanowi serce dzielnicy ormiańskiej w stolicy Iranu. Obok ikon wisi w niej portret ajatollaha Ruhollaha Chomejniego jako znak chrześcijańsko-islamskiego współistnienia. Mimo to rzeczywistością wielu wyznawców Chrystusa są tam: lęk, śledzenie i prześladowanie, pisze francuski portal „Tribune chrétienne” (Trybuna chrześcijańska).

Chrześcijaństwo w Iranie należy do najstarszych na świecie. Rozwinęło się w II wieku pośród mazdaizmu i zaratusztrianizmu. Według tradycji wiarę chrześcijańską przyniósł tu św. Tomasz Apostoł i jego uczniowie. Późniejsze wojny przesiedliły chrześcijan w głąb Persji, gdzie założyli oni wspólnoty niezależne od Rzymu, popadając doktrynalnie w nestorianizm, a później w monofizytyzm. Dzisiaj jest tam około 200 tys. chrześcijan, jednak nie perskojęzycznych, lecz głównie ormiańskich i asyryjskich. Mieszkają przede wszystkim w Teheranie i Isfahanie.

Największą wspólnotą chrześcijańską są Ormianie, zasłużeni dla rozwoju gospodarczego i kulturowego dawnej Persji. Po rewolucji islamskiej w 1979 roku, której przewodził ajatollah Chomejni, niemal 50 tys. z nich wyjechało z kraju. Dziś jest ich 150-200 tys., głównie starszych i ubogich. Drugą pod względem liczebności wspólnotą są Asyro-chaldejczycy, należący do Asyryjskiego Kościoła Wschodu, których jest 15-20 tys. Dochodzą do tego niewielkie grupy katolików, anglikanów i protestantów.

Konstytucja z 1979 roku zalicza chrześcijan do „ludów Księgi” i gwarantuje im wolność wyznania w ramach obowiązującego prawa. Mają zapewnione trzy miejsca w parlamencie: dwa zajmują Ormianie, jedno Asyro-chaldejczycy. Jednak, jak zauważa „Tribune chrétienne”, chrześcijanie są wykluczeni z zajmowania większości stanowisk administracyjnych, wojskowych i uniwersyteckich. Obowiązuje ich noszenie hidżabu przez kobiety, zakaz picia alkoholu, a ich aktywność religijna podlega nadzorowi. Szkoły chrześcijańskie straciły autonomię, a ich programy zatwierdza rząd; muszą też nauczać po persku i przyjmować uczniów wyznających islam.

Alarmująca jest sytuacja konwertytów z islamu. Według raportu opublikowanego w styczniu przez organizację Article 18, we współpracy z Portes Ouvertes, Christian Solidarity Worldwide i Middle East Concern, co najmniej 96 chrześcijan zostało za to skazanych w 2024 roku, czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. W sumie otrzymali 263 lata więzienia, co oznacza sześciokrotny wzrost. Towarzyszą temu przymusowe wyjazdy z kraju, grzywny i ograniczenia praw obywatelskich. Dobrą ilustracją polityki władz jest przypadek Laleh Saati, aresztowanej w lutym 2024 roku, po nawróceniu, za rzekomą „propagandę przeciwko bezpieczeństwu narodowemu”. Odmawiając publicznego wyparcia się wiary w Chrystusa, została skazana na dwa lata więzienia. Organizacje pozarządowe przekonują, że te dane oddają jedynie część rzeczywistości, gdyż wiele aresztowań pozostaje nieudokumentowanych. 90 proc. skazanych stanowią konwertyci z islamu, w których przypadku praktykowanie chrześcijaństwa jest uważane za działalność antypaństwową.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8