Antek, 5-latek, mocno trzyma w ręku dzieciątko. – Zdejmij mu już sukienkę. Trzeba go ubrać w piżamę – mówią zniecierpliwieni bracia: 9-letni Janek, 7-letni Franek i 4-letni Michaś. – To pierwsza lalka w naszym domu – śmieją się Kasia i Sławek Łagowscy z Cieszyna. Dziś przypomina im ona o Tym, którego tu mają na co dzień – prawdziwego i żywego.
Grudniowy wieczór w bloku na cieszyńskim Bobrku. Chłopaki są już w łóżkach. Razem z rodzicami każdy dziękuje Jezusowi i przeprasza Go za to, co się wydarzyło w ciągu dnia. Nim zasną, głośno jeszcze zaśpiewają: „Oto Pan Bóg przyjdzie!”. W kuchni, tam gdzie zazwyczaj kafelki chronią ścianę podczas przygotowywania posiłków, u Łagowskich znajduje się zdjęcie podhalańskiej panoramy. – To takie bardzo ważne miejsce dla nas. O, tutaj widać domki Małego Cichego, miejsce naszych wspólnotowych rekolekcji Ruchu Rodzin Nazaretańskich – pokazują.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).