Po hymnie przyszła tęsknota

O hojności Boga, myśleniu „zasługowym” i Bożym niańczeniu opowiada Jakub Blycharz, autor hymnu Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016.

Reklama

Dał, a potem je spełnił. Spełnia też kolejne marzenia i obietnice?

Spełnia! Śmieję się nawet, że jak tak dalej pójdzie, to zostanę człowiekiem bez marzeń. Oprócz marzenia o hymnie ziściło się też marzenie o Alvernia Studios. To, że tam nagrywaliśmy hymn, to dzieło Boga. Bardzo chciałem kiedyś tam wejść, zwiedzić, zobaczyć... Pewnego dnia jechałem z żoną do Katowic i gdy mijaliśmy to miejsce, wyciągnęliśmy ręce, uwielbiając Boga, ogłaszając Jego królestwo i to, że się tam pojawimy. Kilka miesięcy później staliśmy w Alvernia Studios, płacząc ze wzruszenia. Marzyłem też o zespole, w którym mógłbym śpiewać na chwałę Boga. I jest niemaGOtu. Jedna z moich chórzystek marzyła, by kiedyś zaśpiewać w ICE Kraków. 31 maja właśnie tam odbył się koncert „Are You Ready?”, muzyczny wstęp do ŚDM. Marzyłem jeszcze o występie w Tauron Arenie. 28 października miało miejsce tam spotkanie „Are You Ready? Yes!” podsumowujące ŚDM. Byłem wniebowzięty!

Można powiedzieć, że po ludzku ma Pan wszystko – ogromny sukces na koncie, udane życie prywatne, dobra passa trwa. Pojawia się więc lęk, że w jakimś momencie limit łask się wyczerpie i trzeba będzie zdać egzamin z wiary?

Nie. Nie boję się, bo życie jest życiem i nie chodzi o to, żeby oprzeć się tylko na tym, co dostałem. Wiem, Komu chcę służyć i z Kim iść przez życie, a nie tylko zabrać, co dobre. Wiem też, że moja wiara ciągle wymaga wzmocnienia, więc jeszcze długo potrzeba mi „Bożego niańczenia”, nim przejdę na „pokarm stały”. A jak zachowałbym się w sytuacji hiobowej? Nikt tego nie wie. Życzyłbym sobie pozostać wtedy wierny i z pokojem w sercu, choć dotychczasowe doświadczenia pokazują, że pewnie zacząłbym się wściekać i pytać Boga: „Dlaczego?!”. Ale to też jest potrzebne, bo Bóg i tak zna nasze myśli, więc lepiej stanąć przed Nim w prawdzie niż w pobożności, do której się nie dorosło.

Święte Drzwi powoli się zamykają. Co gra w Pana sercu u progu nowego roku liturgicznego?

Tekst nowej piosenki niemaGOtu! Pisząc ją, oparłem się na fragmencie z Listu św. Pawła do Rzymian (8,19) mówiącym, że całe stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Odnosząc je do siebie, chciałbym dalej wzrastać w łasce Bożej, by we mnie, Kubie, objawił się Syn Boga i abym jako chrześcijanin umiał korzystać z błogosławieństw, jakie przez krzyż dał mi Jezus. Nie chcę chodzić ze spuszczoną głową, ale z podniesioną – jako syn odkupiony i pojednany z Bogiem. Nie chcę też lękać się podejść do Ojca, by poprosić Go o coś czy położyć na kimś ręce i w imię Jezusa ogłosić uzdrowienie. Takiej wiary życzę sobie, pani i wszystkim Czytelnikom.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama