- Wszyscy jesteśmy grzesznikami i często również więźniami - powiedział papież Franciszek w dzisiejszej homilii z okazji obchodów Jubileuszu Więźniów. Jest to kolejna uroczystość związana z trwającym w Kościele Rokiem Miłosierdzia.
Nawiązując do dzisiejszej liturgii słowa, Ojciec Święty szczególnie odniósł się do nadziei jako daru Boga. Przypomniał, że pomimo popełnianego przez nas zła zawsze towarzyszy i współczuje nam sam Bóg.
„Nie ma takiego miejsca w naszym sercu, do którego nie mogłaby dotrzeć Boża miłość. Tam, gdzie jest człowiek, który popełnił błąd, tam tym jeszcze bardziej obecne jest miłosierdzie Ojca, aby wzbudzić skruchę, przebaczenie, pojednanie.” - mówił w homilii.
„Oczywiście, miniona historia, nawet gdybyśmy chcieli, nie może być pisana na nowo. Ale historia, która zaczyna się dziś i która patrzy w przyszłość, jest jeszcze cała do napisania, dzięki łasce Boga i waszej osobistej odpowiedzialności.”
Na zakończenie homilii Ojciec Święty przypomniał o niesamowitej mocy wiary, która pomaga przebaczyć winowajcom. Prosił, aby przez wstawiennictwo Maryi więźniowie otrzymali nadzieję na nowe życie.
Teresa Izabela Morsztyn zmarła młodo. Żyła jednak tak, by podobać się Bogu.
... a tak często w dzisiejszym świecie się o tym zapomina sprowadzając jego sens do brzmienia.
José Manuel Ramos-Horta o owocach wizyty papieża w jego ojczyźnie.
10-letni chłopiec mówi: „Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!”.
Ojciec Święty podczas spotkania z włoskimi położnymi, ginekologami i personelem służby zdrowia.