Wspaniałe święto młodych z Jezusem na Polu Miłosierdzia! Wielu pokonało pieszo nawet kilkanaście kilometrów z Krakowa i okolic, by słuchać papieża Franciszka, razem adorować Jezusa i uczestniczyć w koncercie uwielbienia.
Każdy zapamiętał chociaż jedno zdanie Franciszka - z entuzjazmem mówią o porzuceniu wygodnej kanapy podporządkowania innym i wskakiwaniu w trampki, które pozwolą im wybiec na boisko, a nie siedzieć na ławce rezerwowych.
Inni o tym, że chcą być ludźmi nadziei, chcą budować mosty, nie mury. Jeszcze inni z łzami w oczach podkreślają, że papież dodał im odwagi - do pokonywaniu własnych słabości, lęków, do brania życia we własne ręce.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Górki Wielkie z ks. Tomaszem Stankiem i Brenna z ks. Michałem Gajzlerem na Campus Misericordiae
Wśród młodych diecezji bielsko-żywieckiej, których dziś spotkaliśmy na Polu Miłosierdzia, byli m.in. młodzi z Górek Wielkich z ks. Tomaszem Stankiem, z Brennej z ks. Michałem Gajzlerem, Brzeszcz - z ks. Łukaszem Listwanem, a także grupy z osiedla Karpackiego i Aleksandrowic. Ich zdjęcia - w galerii poniżej.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Młodzi z osiedla Karpackiego
Kasia Stachura. Agnieszka Łukasik, Karolina Łukasik, Patrycja Spytkowska Lidia Czopek z Brzeszcz są tymi, które szczególnie zapamiętały słowa o kanapie.
- Papież mówił nam, żeby porzucić kanapę, która jest naszym lenistwem wtedy, kiedy poddajemy się i nie bierzemy swoich spraw w swoje ręce, tylko pozwalamy, by inni za nas podejmowali decyzje - nie zawsze najlepsze. Bardzo też zapamiętałyśmy zdanie, żeby dążyć za marzeniami i budować mosty, nie mury.
- Nim tu przyszliśmy, za nami była jedna, ale trudna noc naszego pobytu na ŚDM - wczoraj spaliśmy w namiocie wojskowym, 25 km od Krakowa. Po ulewie byliśmy cali przemoczeni, broczyliśmy w błocie sięgającym kolan. Ale dziś nikt już o tych trudach nie pamięta - mówi ks. Łukasz Listwan z parafii św. Urbana w Brzeszczach. - Dla mnie to bardzo szczególna noc. A jeżeli taka ona jest w moim życiu, to myślę, że w życiu tych młodych ludzi tym bardziej. Mają to szczęście, że w wieku kilkunastu lat mogą być na Światowych Dniach Młodzieży. Ciesze się, że i mnie wreszcie udało się być - mam nadzieję, że nie ostatni raz!
Urszula Rogólska /Foto Gość
W ciszy modlili się przed Jezusem Eucharystycznym
Jak dodaje ks. Listwan: - Utkwiło mi w pamięci to zdanie papieża, żeby się nie bać stanąć w prawdzie wobec siebie samych, że czasem, jak nam coś nie wyjdzie i upadamy, to mamy za każdym razem wstawać, nie dać się złemu, nie poddawać się temu, że jesteśmy zbyt leniwi, by się ruszyć z miejsca, ale brać sprawy w swoje ręce i wracać do Pana Boga.
Więcej wypowiedzi uczestników ŚDM z czuwania, w tekście: Nocne Polaków rozmowy na Polu Miłosierdzia.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Grupa z Brzeszcz z ks. Łukaszem Listwanem
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.