Bóg objawił się człowiekowi. Czym jest Objawienie? Jak rozumie je Kościół?
Cechy Objawienia w świetle Vaticanum II
CZYM WŁAŚCIWIE JEST OBJAWIENIE?
Punktem wyjścia poniższej refleksji jest przede wszystkim pierwszy rozdział Konstytucji o Objawieniu Bożym Dei verbum, przedstawiający problem objawienia w Jezusie Chrystusie jako objawienia Boga. Aby właściwie rozumieć wypowiedzi Soboru, trzeba najpierw poznać jego intencje i zamierzenia. W nauczaniu o Objawieniu nie chodziło o chrystologiczne postawienie problemu, ponieważ w pierwszym rzędzie Sobór miał na uwadze przepowiadanie, czyli przekaz Objawienia dla człowieka. To prawda, że postaci słownej Objawienia, a więc jego wymiarowi nauczającemu, jego funkcji nauczycielskiej, przyznano szczególne miejsce, niemniej jednak – jak pokazuje „Wprowadzenie” – ojcowie soborowi widzieli Objawienie nie tylko pod tym kątem.
Sobór Watykański II, „w łączności z nauczaniem soborów Trydenckiego i Watykańskiego I, zamierza przedłożyć autentyczną naukę o Bożym Objawieniu i jego przekazywaniu, aby wszyscy ludzie, słuchając orędzia o zbawieniu, wierzyli, wierząc, ufali, ufając zaś, miłowali” [256]. Vaticanum II, mówiąc o pójściu śladami poprzednich soborów, nie ma jednak bynajmniej na myśli ich powtarzania, idzie tutaj o kontynuację, o tożsamość i trwanie w nauce Kościoła. Należy to rozumieć jako dalszy rozwój, a nie zerwanie czy też radykalne odcięcie się od tego, co było wcześniej. Ostatni Sobór stara się dać szerokie pojęcie objawienia, na tle którego stają się dobrze widoczne dwa zawężenia, które miały miejsce w przedsoborowej teologii Objawienia. Idzie tutaj o obiektywność objawienia (świadomość transcendencji), podkreślanie jego niezależności od człowieka (extra nos), i akcentowanie tego, iż objawienie nie jest ludzkim produktem. W tym drugim przypadku pojmowano objawienie jako locutio attestans, jako poświadczoną, potwierdzoną mowę Boga. Vaticanum II nie pragnie jednak tych myśli poprzedzających go soborów ani uwieczniać, ani przekreślać, ale jedynie je kontynuować.
Jeśli chcemy ogólnie scharakteryzować Sobór Watykański II, to należy na wstępie wskazać na jego biblijny język, i to w podwójnym znaczeniu. Z jednej strony Sobór w swoich tekstach wychodzi z biblijnych źródeł, natomiast z drugiej cytaty biblijne służą mu jako późniejszy dodatek do potwierdzania jego nauczania.
W tym kontekście trzeba także wspomnieć problem relacji Pisma Świętego i Tradycji. W czasie Soboru Trydenckiego (1545-1563) zaistniała potrzeba wytyczenia jednoznacznego stanowiska katolickiego wobec myśli reformatorskiej. Problem stosunku Pisma Świętego do Tradycji z powodu ekumenicznej orientacji współczesnej teologii stał się nabrzmiały i dlatego również Vaticanum II go podjęło. Duże zasługi w tej dziedzinie położył J. R. Geiselmann. Wykazał on, iż dotychczas dorobek Soboru Trydenckiego w interesującym nas względzie nie był właściwie interpretowany, stąd nie należy twierdzić, iż Tridentinum mówiło o dwóch źródłach Objawienia: Tradycji i Piśmie Świętym [257]. Brało się to stąd, iż przeciwko twierdzeniu M. Lutra sola scriptura Sobór Trydencki nauczał, że Objawienie jest zawarte tak w Piśmie Świętym, jak i w Tradycji. Niestety, w okresie potrydenckim to soborowe rozstrzygnięcie interpretowano jako teorię dwóch źródeł. Geiselmann stwierdził, że nie ma potrzeby takiej interpretacji, gdyż sformułowanie „częściowo… częściowo…” (partim…partim…) znajdowało się jedynie w projekcie dokumentu, natomiast w jego końcowej wersji jest „i… i…” (et… et…) [258]. Sobór Watykański II osiągnął w tym względzie pewien kompromis, gdyż opisał pojęcie Objawienia na tyle szeroko, iż jest ono rozpoznawalne zarówno w Biblii, jak i w Tradycji. Przez to ani nie potwierdził teorii dwóch źródeł, ani nie odrzucił zasady sola scriptura.
Zasada sola scriptura nie jest tu bynajmniej ujmowana według Lutra, ale idzie o utrzymanie nadrzędności Pisma Świętego jako słowa Bożego. Pismu zostało przez to nadane pierwszeństwo. „Święta Tradycja zatem i Pismo święte ściśle łączą się z sobą i przenikają. Obydwa bowiem wypływają z tego samego Bożego źródła, zespalają się jakby w jedno i zmierzają do jednego celu. Albowiem Pismo święte jest słowem Boga utrwalonym na piśmie pod natchnieniem Ducha Bożego; święta zaś Tradycja słowo Boga, powierzone Apostołom przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego, przekazuje w całości następcom Apostołów, aby w swoim przepowiadaniu oświecani Duchem prawdy wiernie go strzegli, ukazywali je i szerzyli. Dzięki temu Kościół swoją pewność odnośnie do wszystkich spraw objawionych czerpie nie z samego tylko Pisma świętego. Toteż i Pismo święte, i Tradycję należy przyjmować z jednakim pietyzmem i otaczać taką samą czcią. Święta Tradycja i Pismo święte stanowią powierzony Kościołowi jeden święty depozyt słowa Bożego” (KO, nr 9-10) [259].
Spróbujmy teraz – szczególnie odwołując się do nauczania soborowego, ale też i do osiągnięć teologii ostatniej doby – zrekonstruować cechy Objawienia, aby uzyskać jego w miarę pełny obraz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.